Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 20. minucie sędzia pokazał kartkę Simonowi Delemu z jedenastki gospodarzy. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Brugge w 37. minucie spotkania, gdy Hans Vanaken strzelił z karnego pierwszego gola. Między 39. a 44. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki FC Brugge. Drugą połowę zespół Dynamo rozpoczął w zmienionym składzie, za Ołeksandra Karawajewa, Artema Besedina weszli Viktor Tsygankov, Gerson Rodrigues. W 63. minucie Emmanuel Dennis zastąpił Siebe'a Schrijversa. Chwilę później trener Dynamo postanowił wzmocnić linię pomocy i w 64. minucie zastąpił zmęczonego Benjamina Verbiča. Na boisko wszedł Carlos de Pena, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Między 68. a 82. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy pięć. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła jednego gracza. Natomiast jedenastka Dynamo w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 13 sierpnia w Kijowie. Strata Dynamo wciąż jest do odrobienia.