Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne Obie drużyny spotkały się ze sobą dopiero po raz trzeci. Poprzednio zagrały w 1997 roku w Superpucharze Europy. "Duma Katalonii" zwyciężyła w dwumeczu 3-1. Do ekipy z Barcelony wrócił po kontuzji Lionel Messi, który zaczął spotkanie na ławce rezerwowych. W pierwszym składzie "Dumy Katalonii" za to wyszedł Ansu Fati, w wieku 16 lat i 321 dni zostając najmłodszym graczem tego klubu w Lidze Mistrzów. Od początku spotkania w Dortmundzie widać było, że każda z drużyn chce strzelić gola. Goście groźni byli po stałych fragmentach. Jak w 13. minucie, kiedy po rozegraniu akcji przez trójkę napastników Barcelony strzał Antoine’a Griezmanna został przyblokowany i był tylko rzut rożny. Z kornera dośrodkował Arthur, do "główki" doszedł Gerard Pique, ale posłał piłkę wzdłuż bramki. Natomiast w 26. minucie Arthur zacentrował z rzutu wolnego, w polu karnym Borussii powstało zamieszanie, strzał Fatiego został przyblokowany, a interweniujący Roman Buerki staranował Paco Alcacera. Z kolei w końcówce pierwszej połowy, po rzucie rożnym, sytuację uratował Mats Hummels, wybijając piłkę na kolejny korner. Gospodarze byli bardziej konkretni i powinni objąć prowadzenie w 25. minucie. W ostatniej fazie akcji Marco Reus podał do Thorgana Hazarda, ten ściął ze skrzydła do środka i zagrał prostopadle do Niemca, który w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z rodakiem Markiem-Andre ter Stegenem. Pięć minut przed przerwą Clement Lenglet nie opanował piłki przed własnym polem karnym, przejął ją Reus podał do Alcacera, który wycofał do nadbiegającego Jadona Sancho, ale strzał Anglika poszybował nad poprzeczką. Barcelona w pierwszej połowie straciła Jordiego Albę. Obrońca doznał kontuzji mięśniowej i zastąpił go Sergi Roberto. Wymusiło to zmanię na bokach defensywny "Dumy Katalanii", ponieważ rezerwowy poszedł na prawą stronę, a na lewą został przesunięty Nelson Semedo. I to właśnie Portugalczyk w 48. minucie zagrał na lewej stronie do Luisa Suareza, który minął Manuela Akanjiego, oddał strzał z ostrego kąta, jednak Buerki zdołał go obronić. Borussia miała fantastyczną okazję na strzelenie gola w 57. minucie. Zaczęło się od tego, że Semedo pozwolił wbiec z piłką w pole karne Sancho. Anglik wykonał zwód na linii końcowej i został nadepnięty przez rywala. Do rzutu karnego podszedł Reus, uderzył w lewy dolny róg, ale jego zamysł wyczuł ter Stegen i odbił piłkę, a potem ją złapał. Z tym, że bramkarz w momencie oddawania strzału przez rodaka już był przed linią, a więc "jedenastka" powinna być powtórzona. W 59. minucie na murawie pojawił się Messi, zmieniając Fatiego. Dla Argentyńczyka był to pierwszy mecz w tym sezonie. Zmarnowany rzut karny nie załamał jednak gospodarzy. W 71. minucie z prawego skrzydła dośrodkował Thomas Delaney, Alcacer, który bardzo chciał się pokazać w starciu ze swoim byłym klubem, skąd trafił do Dortmundu, tylko dołożył nogę, ale przestrzelił. Cztery minuty później Borussia przeprowadziła kolejną akcję po prawej stronie - Achraf Hakimi, który zastępował Piszczka, dośrodkował w pole karne, Alcacer przepuścił piłkę, ta trafiła do Reusa, ale ten posłał ją wysoko nad poprzeczką. Podopieczni Luciena Favre’a nie zwalniali tempa. Rezerwowy Julian Brandt trafił w poprzeczkę, a w 78. minucie, po zespołowej akcji ter Stegen obronił strzał z bliska i dobitkę Reusa. Z remisu mogą więc być bardziej zadowoleni piłkarze Barcelony, którzy nie przegrali 16. z rzędu meczu w fazie grupowej Ligi Mistrzów. We wcześniej rozegranym spotkaniu tej grupy Inter Mediolan zremisował ze Slavią Praga 1-1. Borussia Dortmund - FC Barcelona 0-0 Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy F Paweł Pieprzyca