Materiał zawiera linki partnerów reklamowych O Paris St. Germain żartowano, że jeżeli tym razem nie zdobyłby Pucharu Europy i nie wygrał Ligi Mistrzów, to chyba musiałby to trofeum kupić. To aluzja do milionów, które paryżanie wydają na transfery i budowę zespołu i mizeria osiągana przez nich w Lidze Mistrzów. Manchester City w półfinale, Real Madryt nawet w 1/8 finału zatrzymywali paryskie miliony i finał z 2020 roku pozostaje jedynym ich osiągnięciem ostatnich lat. Finał właśnie z Bayernem Monachium, który przekleństwem PSG jest niemal od zawsze. Jeszcze od lat dziewięćdziesiątych, gdy rozbił ich w Lidze Mistrzów aż 5-1. Bayern Monachium z przewagą z Paryża A przecież Bawarczycy przywieźli z pierwszego meczu z Paryża wygraną 1-0, co stawiało ich w wielce korzystnej sytuacji. Wystarczyło ją obronić w Monachium, ale to łatwo powiedzieć. Mimo bardzo dobrej organizacji w defensywie ekipy Bayernu, przez co ani jedno podanie do Kyliana Mbappe nie przeszyło jej struktury na tyle, by Francuz znalazł się w dogodnej okazji bramkowej (raz nawet wpakował piłkę do siatki, ale po uprzednim sfaulowaniu bramkarza Yanna Sommera), raz zdarzył się błąd fatalny. Wspomniany Yann Sommer dostał piłkę do nogi. Nie mógł jej łapać, więc rozpoczął z nią przedziwny taniec w polu karnym obstawionym przez graczy PSG. No i w konsekwencji piłkę stracił. Gdyby nie zimna krew i refleks holenderskiego obrońcy Matthijsa De Ligta, który wybił piłkę już z linii pustej bramki, po przewadze Bayernu nie byłoby śladu. De Ligt uczcił tę interwencję krzykiem i przybijaniem piątek, jakby strzelił gola. W istocie było to zagranie równoważne z bramką. Poza tym jednym błędem oraz akcją, w której Lionel Messi ostrzeliwał z bliska bramkę Sommera, Bayern miał mecz pod kontrolą. W gruncie rzeczy to on stworzył groźniejsze, chociaż może nie tak spektakularne akcje. Jamal Musiala czy Alphonso Davies byli bliscy strzelenia bramki. Asy PSG pozostawały bezradne. Paryżanie grali bez kontuzjowanego Neymara, no ale jednak mieli i Messiego, i Mbappe, i wiele innych gwiazd. Zabrakło Marquinhosa, który po nieco ponad pół godzinie gry zgłosił konieczność zmiany. Zgiął się wpół z bólu i nie mógł kontynuować meczu. Zmienił go Nordi Mukiele, który dograł kwadrans do końca połowy, po czym - ku zdumieniu obserwatorów - nie wyszedł na drugą połowę. Zastąpił go młodziutki El Chadaille Bitshiabu - zawodnik rocznika 2005. Bayern naciska PSG. Gol nieuznany, gol uznany Krótko po wznowieniu gry w drugiej połowie zespół Bayernu zdobył gola. As atutowy niemieckiej drużyny, Kameruńczyk Eric Maxim Choupo-Moting trafił do siatki. Mistrzowie Niemiec cieszyli się bardzo i nie zauważyli, że sędzia asystent podniósł chorągiewkę, a główny arbiter po analizie VAR decyzję podtrzymał. Spalony. Krótko potem jednak to PSG popełnił podobny błąd, jak Bayern i Yann Sommer w pierwszej połowie. Zabawy piłkę w obrębie swego pola karnego skończyły się koszmarną stratą. Dwa podania Niemców i Leon Goretzka odegrał na czystą pozycję do Choupo-Motinga, a ten wykonał egzekucję - karę za niefrasobliwość wielkich faworytów Ligi Mistrzów, którzy znaleźli się teraz w opłakanej sytuacji. A jakby tego było mało. Yann Sommer rehabilitował się za wpadkę sprzed przerwy, broniąc w sposób niewyobrażalny strzał Sergio Ramosa. 36-latek wdarł się do pierwszego składu PSG i był bliski napędzenia nadziei Francuzów na awans. Teraz paryscy milionerzy musieli atakować, a Bayern co rusz ich kontrował. Wychodził dwójką, trójką do akcji z przewagą pod polem karnym PSG, ale okazje bramkowe marnował. To jednak Bayern był bliższy kolejnej bramki niż Paris St. Germain wyrównania, nie mówiąc o odrobieniu całych strat. W wypadku francuskiej ekipy najbliższy trafienia był Sergio Ramos po stałych fragmentach gry. Jedna z tych kontr Niemców przyniosła ostateczne dobicie i upokorzenie PSG. Strata piłki w ostatniej minucie sprawiła, że rezerwowy Serge Gnabry ustalił wynik na 2-0. Paryski gigant znów wyleciał z hukiem z Ligi Mistrzów. Szczegóły dotyczące meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów można sprawdzić TUTAJ, a wszystkie spotkania można oglądać na Polsat Box Go. Materiał zawiera linki partnerów reklamowych