Liga Mistrzów - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabele! Spotkanie w "piłkarskiej stolicy" Turcji, Benfica potraktowała bardzo poważnie. Wygrywając w Stambule, mogła zapewnić sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Turecki zespół to z kolei jedyna ekipa w grupie B, która nie doznała porażki. Wygrała raz, ale dołożyła do tego trzy remisy. Portugalczycy rozpoczęli mecz z impetem. Tak, jak przystało na kandydata do awansu. Nie minęło 120 sekund, a Eliseu kapitalnie zszedł z lewego skrzydła do środka i uderzył zza pola karnego. Bramkarz Besiktasu, Fabri pofrunął do piłki, ale nie miał szans, aby ją zatrzymać. Gospodarze mieli jednak szczęście, bo futbolówka odbiła się jedynie od słupka. Goście nie przejęli się jednak niepowodzeniem i kilka minut później, objęli upragnione prowadzenie. W 9. minucie, Salvio wyłożył piłkę do Goncalo Guedesa, a ten nie dał szans rywalom i pokonał Fabriego. Portugalczycy poszli za ciosem i w 25. minucie podwyższyli prowadzenie. Pięknym strzałem z dystansu popisał się Nelson Semedo, a odbita od poprzeczki piłka, zatrzepotała w siatce tureckiej bramki. Sześć minut później, "Orły" zadały kolejny cios, który nie przyszedł łatwo. Po centrze z rzutu wolnego, dwukrotnie w poprzeczkę trafił Kostas Mitroglou, a dobijający Salvio skierował piłkę w słupek. Dopiero Ljubomir Fejsa zdołał oddać celny strzał, po którym Fabri skapitulował po raz trzeci. Podopieczni Rui Vitorii nie zwolnili również po przerwie. Osiem minut po wyjściu z szatni, Mitroglou stanął oko w oko z Fabrim, ale minimalnie chybił. Niewykorzystana okazja zemściła się na lizbończykach. W 58. minucie, efektownym strzałem popisał się Cenk Tosun, który wlał nadzieję w serca kibiców gospodarzy. Strzelona bramka dodała wiatru w żagle drużynie Senola Gunesa. W 66. minucie, Atinca Nukana fenomenalnie zatrzymał Ederson. Bramkarz Benfiki nie miałby nic do powiedzenia z dobitką Tosuna, ale Turek trafił jedynie w słupek bramki Portugalczyków. Z pomocą gospodarzom przyszedł Victor Nilsson-Lindelof, który zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Sędzia Damir Skomina ze Słowenii wskazał na wapno, a "jedenastkę" na gola zamienił Ricardo Quaresma. Dla niego było to szczególne trafienie, bo swoją karierę zaczynał w drugim lizbońskim klubie - Sportingu. W 89. minucie, Besiktas dokonał niemożliwego i wyrównał. Do bramki Edersona trafił Vincent Aboubakar. Remis sprawił, że kwestia awansu z grupy B, rozstrzygnie się dopiero w ostatniej serii gier. Benfica zagra u siebie z SSC Napoli, a Besiktas zmierzy się w Kijowie z Dynamem. Mecze odbędą się 6 grudnia. Besiktas Stambuł - Benfica Lizbona 3-3 (0-3) 0-1, Goncalo Guedes (9.) 0-2, Nelson Semedo (25.) 0-3, Ljubomir Fejsa (31.) 1-3, Cenk Tosun (58.) 2-3, Ricardo Quaresma (83. - k.) 3-3, Vincent Aboubakar (89.)