Zapraszamy na relację na żywo z meczu Liverpool - Barcelona! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Ajax, który w półfinale LM jest po 22 latach przerwy, a na triumf w tych rozgrywkach czeka od 1995 roku, do rewanżu przystąpi podbudowany niedzielnym triumfem w finale Pucharu Holandii. W Rotterdamie pokonał bowiem Willem II Tilburg 4-0 i po raz 19. w historii zdobył to trofeum. Ajax ma szansę na jeszcze dwa trofea w tym sezonie: mistrzostwo Holandii i triumf w Lidze Mistrzów. "To pierwszy tytuł, ale mamy nadzieję na zdobycie kolejnych w tym sezonie. Wygląda na to, że wszystko układa się po naszej myśli - zarówno na boisku, jak i poza nim. Musimy to docenić. Jednak to jeszcze nie koniec. Ten sezon wciąż może być dla nas o wiele lepszy" - powiedział Daley Blind, który w niedzielnym finale strzelił dla Ajaksu pierwszą bramkę. Do środowego rewanżu w Amsterdamie, holenderski zespół przystąpi z jednobramkową przewagą. Jedynego gola w pierwszym meczu w Londynie strzelił 22-letni Donny van de Beek. "Sezon układa się dla nas doskonale, ale wciąż nie jesteśmy usatysfakcjonowani. Do tej pory kilka razy pokazaliśmy się z dobrej strony i to pozostanie w naszej pamięci. Chociażby zwycięstwo w Madrycie z Realem - o tym zawsze będziemy pamiętać" - przyznał szkoleniowiec Ajaksu Erik ten Hag. Na dwie kolejki przed końcem sezonu zespół z Amsterdamu prowadzi w lidze holenderskiej. "Będąc realistą musimy mieć coś namacalnego. To są tytuły. Teraz, kiedy mamy już pierwszy, czas na kolejne" - dodał ten Hag. Z kolei Tottenham przystąpi do rewanżu w Amsterdamie po ligowej porażce z AFC Bournemouth 0-1. Zespół "Kogutów" stracił bramkę w 91. minucie, a niemal całą drugą połowę grał w dziewiątkę, bo czerwonymi kartkami zostali ukarani Heung-Min Son i Juan Foyth. Jeżeli w niedzielę Tottenham pokona na wyjeździe Everton w ostatniej kolejce Premier League, zapewni sobie miejsce w czołowej czwórce. "Przed nami dwa mecze jak finały i naszym zadaniem jest zakończyć sezon na dobrej pozycji. Wcześniej nikt nie wierzył, że będziemy w takim miejscu w ostatnim tygodniu sezonu. Teraz tylko od nas zależy czy będziemy w finale Ligi Mistrzów oraz czy znajdziemy się w czołowej czwórce Premier League. To bardzo trudny tydzień dla nas. Dlatego musimy jak najszybciej odzyskać siły i być gotowym. Jednak cokolwiek się stanie będę dumny" - podkreślił trener Tottenhamu Mauricio Pochettino. Argentyński szkoleniowiec w tym momencie sezonu nie może skorzystać z czołowego napastnika ligi angielskiej w ostatnich sezonach. Harry Kane wciąż leczy bowiem kontuzję stawu skokowego. W jeszcze trudniejszej sytuacji jest drugi angielski zespół, który rywalizuje w półfinale tych rozgrywek. Liverpool przegrał bowiem pierwszy mecz na wyjeździe 0-3. W rewanżu wykluczony jest występ kontuzjowanych Mohameda Salaha i Roberto Firminio. Egipcjanin w sobotnim meczu ligowym z Newcastle United (3-2) zderzył się z bramkarzem. Przez kilka minut nie podnosił się z boiska i opuścił je na noszach. Z ofensywnego trio "The Reds" gotowy do gry jest jedynie Sadio Mane. Natomiast do zastąpienia dwójki kontuzjowanych graczy gotowi są Xherdan Shaqiri, Divock Origi lub Daniel Sturridge. W zupełnie innych nastrojach do wtorkowego rewanżu przystąpią piłkarze Barcelony. Co prawda w sobotę przegrali na wyjeździe z Celtą Vigo 0-2, ale ponad tydzień wcześniej zapewnili sobie 26. mistrzostwo Hiszpanii. Dlatego w sobotę Barcelona zagrała w rezerwowym składzie, choć kontuzji w tym meczu doznał Ousmane Dembele. Finał zostanie rozegrany 1 czerwca w Madrycie, na stadionie Atletico. Program meczów rewanżowych półfinału Ligi Mistrzów (mecze o godz. 21): wtorek, 7 maja Liverpool - Barcelona (pierwszy mecz 0-3) środa, 8 maja Ajax Amsterdam - Tottenham Hotspur (1-0)