Władze AZ Alkmaar uważają, że postanowienie miejscowej federacji jest krzywdzące. Miesiąc temu KNVB - z powodu koronawirusa - przedwcześnie zakończył sezon, ale nie zdecydował się na wyłonienie mistrza. Ustalono, że pierwszą lokatę zajmie Ajax, a drugą AZ Alkmaar - obie drużyny zgromadziły po 56 punktów. Wyżej umieszczono zespół z Amsterdamu, który miał lepszy bilans bramkowy. Z kolei w AZ Alkmaar są przekonani, że to oni powinni plasować się na najwyższej pozycji i tym samym mieć możliwość rywalizacji w rundzie grupowej Ligi Mistrzów (najlepszy klub z Holandii ma taką szansę w kolejnej edycji, zgodnie z regulaminem). Z kolei Ajax musiałby przebijać się przez kwalifikacje. "Różnica bramek nie powinna decydować, wygraliśmy z Ajaksem zarówno u siebie, jak i na wyjeździe w lidze" - napisał AZ Alkmaar do UEFA i niektórych mediów. Tymczasem holenderska federacja nie zamierza zmieniać kolejności w ekstraklasie. - Naszą decyzję oparliśmy na podstawie kilku kryteriów i utrzymujemy miejsca w tabeli. Ajax jest numerem jeden - stwierdził rzecznik KNVB Jaap Paulsen.