W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Atletico Madryt nieoczekiwanie pokonało Liverpool FC 1-0. Zwycięską bramkę, już w czwartej minucie zdobył Saul Niguez.
2020-02-18 21:00 | Stadion: Estadio Wanda Metropolitano | Widzów: 67443 | Arbiter: S. Marciniak
Zapis relacji na żywo z meczu Atletico Madryt - Liverpool
Zapis relacji na żywo z meczu Atletico Madryt - Liverpool na urządzenia mobilne
Mecz prowadzili polscy sędziowie. Głównym był oczywiście Szymon Marciniak, a na liniach pomagali mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Arbitrami VAR byli Paweł Gil i Tomasz Kwiatkowski, a sędzią technicznym Tomasz Musiał.
Polacy nie mieli wiele pracy. Choć na boisku bywało nerwowo, to uniknęli kontrowersyjnych sytuacji.
Atletico szybko wyszło na prowadzenie. Już w czwartej minucie, po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym, bramkę zdobył Saul Niguez.
Później gospodarze w większości się bronili. Nie oznacza to, że nie zagrażali bramce rywali. W 26. minucie z ostrego kąta uderzał Alvaro Morata, ale Alisson go powstrzymał.
Po zdobytej bramce gospodarze się cofnęli i Liverpool naciskał. Minutę później do siatki trafił Mohammed Salah, ale był na spalonym.
Goście nie potrafili znaleźć recepty na dobrze broniących się rywali. W efekcie do przerwy przegrywali.
Od początku drugiej połowy Liverpool rzucił się na rywali. Zamknął ich w okolicach pola karnego, ale nie potrafił umieścić piłki w bramce. W 53. minucie dobrą okazję miał Salah, ale uderzył głową obok bramki.
Po godzinie gry "The Reds" zwolnili tempo. Piłkarze Atletico zamierzali z tego skorzystać i od razu zagrozili bramce Alissona. Najpierw w świetnej sytuacji znalazł się Morata, ale nie zdołał oddać strzału, bo się poślizgnął. W kolejnej akcji z dystansu uderzał Renan Lodi, ale piłka minimalnie minęła bramkę.
Później spotkanie znowu "nabrało rumieńców" i oba zespoły zaczęły grać szybciej. Liverpool do końca szukał szansy na gola, ale ta sztuka się nie udała. Jak do tej pory Atletico nigdy nie przegrało w Lidze Mistrzów, gdy zdobywało bramkę w pierwszych 20 minutach. Tak było też tym razem.
MP
