<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-liga-mistrzow-faza-grupowa,cid,636,rid,3276,sort,I">Liga Mistrzów - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabele!</a> Starcie na otwartym kilka tygodni temu Estadio Metropolitano było, obok spotkania Paris Saint-Germain - Bayern Monachium, największym środowym hitem tej kolejki. Londyńczycy rozpoczęli nieśmiało i oddali piłkę rywalom, ale to oni pierwsi oddali strzał na bramkę. Po szybkiej kontrze i podaniu Edena Hazarda, okazję miał Alvaro Morata, ale nie trafił w światło bramki Jana Oblaka. Chwilę później, Belg trafił z kolei w boczną siatkę. Madryckie powietrze służyło byłemu piłkarzowi Realu - Moracie. Hiszpan w dziewiątej minucie znów miał szansę, ale efekt był identyczny, jak wcześniej - strzał minimalnie obok słupka. Gorszy od kolegi nie chciał być Hazard, który trafił w słupek po próbie z dystansu. "The Blues" zwietrzyli szansę i wciąż naciskali na gospodarzy. Po świetnym dośrodkowaniu Davida Luiza, Morata uderzył głową, ale fenomenalną interwencję zanotował Oblak, który instynktownie przeniósł piłkę nad poprzeczką. Szalejący przy linii bocznej Diego Simeone miał prawo się wściekać. Jego podopieczni w niczym nie przypominali walecznej drużyny, której boi się większość europejskich zespołów. Z pomocą rywalom przyszedł David Luiz, który w pozornie niegroźnej sytuacji, przy rzucie rożnym, przytrzymał Lucasa Hernandeza, a sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Antoine Griezmann, który, silnym strzałem, ucieszył publiczność na Estadio Metropolitano. Odpowiedź "The Blues" mogła być błyskawiczna, ale Gary Cahill, w olbrzymim zamieszaniu, minimalnie spudłował. Atletico miało znakomitą szansę, aby podwyższyć prowadzenie. Piłkę na połowie rywala znakomicie przytrzymał Angel Correa, który zagrał do Saula Nigueza. Ten oddał piłkę Koke, który huknął zza pola karnego. Courtois cudem zdołał odbić piłkę, ale ta trafiła wprost do Saula. Hiszpan uderzył bez zastanowienia, a piłka przeleciała centymetry obok słupka. Druga połowa rozpoczęła się, podobnie jak pierwsza, od znakomitej szansy Moraty. Hiszpan minimalnie chybił po wrzutce Cesara Azpilicuety. Snajper nie zamierzał jednak rezygnować ze starań o zdobycie bramki i dopiął swego! Kapitalnym dośrodkowaniem popisał się Hazard, a Hiszpan dołożył głowię i pokonał Oblaka. Drużyna Antonio Conte mogła pójść za ciosem i już 120 sekund później objąć prowadzenie. Hazard dograł do Cesca Fabregasa, który fatalnie spudłował z piątego metra do pustej bramki. "The Blues" napędzali się z każdą akcją. W 74. minucie Morata znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale fenomenalne wyjście Oblaka sprawiło, że nie trafił w światło bramki. Ekipa "Cholo" Simeone znów pobudziła się w końcówce. Courtois spokojnie poradził sobie jednak ze strzałem Saula, a "bomba" Jose Marii Gimeneza przeleciała nad poprzeczką. Kiedy wydawało się, że spotkanie musi zakończyć się podziałem punktów, Anglicy zadali decydujący cios. Po krótkim rozegraniu rzutu wolnego, Marcos Alonso zagrał na piąty metr do Michy'ego Batshuayia, a ten, w ostatniej akcji, zaskoczył Oblaka. Chelsea jest liderem grupy C z kompletem punktów. Za trzy tygodnie zagra u siebie z Romą, która pokonała Karabach Agdam 2-1. Atletico, które ma zaledwie punkt, pojedzie do Azerbejdżanu. Kamil Kania Atletico Madryt - Chelsea Londyn 1-2 (1-0) Bramki: Antoine Griezmann (40. - k.) - Alvaro Morata (60.), Michy Batshuayi (90.) Żółte kartki: Luiz (Chelsea), Partey, Griezmann (Atletico). Atletico: Jan Oblak - Juanfran, Diego Godin, Lucas Hernandez, Filipe Luis - Koke, Thomas Partey (77, Jose Maria Gimenez), Saul Niguez, Yannick Ferreira-Carrasco (70, Fernando Torres) - Antoine Griezmann, Angel Correa (70, Nicolas Gaitan). Chelsea: Thibaut Courtois - Cesar Azpilicueta, David Luiz, Gary Cahill - Victor Moses, N'Golo Kante, Tiemoue Bakayoko, Marcos Alonso, Cesc Fabregas (86, Andreas Christensen), Eden Hazard (82, Willian) - Alvaro Morata (82, Michy Batshuayi). Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).