Przewaga w posiadaniu piłki na korzyść "The Blues", ale gospodarze też potrafili się odgryzać. Tak wyglądała pierwsza połowa spotkania. Thomas Tuchel, opiekun Chelsea, który w tym sezonie prowadził też PSG, został drugim szkoleniowcem w historii tych rozgrywek, który dokonał takiej sztuki. Przed nim był tylko Ronald Koeman w sezonie 2007/08. Od początku przewagę zyskali goście, ale po kwadransie, to "Rojiblancos" mieli najlepszą okazję na objęcie prowadzenia. Luis Suarez przy linii końcowej oszukał Andreasa Christensena i Antonia Ruedigera, potem zagrał jeszcze wzdłuż bramki, ale Thomas Lemar nie zdążył wepchnąć piłki do siatki.W odpowiedzi w bramkę nie trafił aktywny we wtorek Timo Werner. Po chwili Niemiec przewrócił się w polu karnym, ale choć sędzią tego meczu był jego rodak Felix Brych, to o "jedenastce" nie mogło być mowy.Następnie w dwóch akcjach pokazał się Marcos Alonso, ale najpierw jego strzał w środek pewnie obronił Jan Oblak, a po dośrodkowaniu Hiszpana uderzenie głową Oliviera Girouda została zablokowane.Natomiast w 38. minucie znowu pokazał się Werner, jednak jego strzał z ostrego kąta sparował Oblak.W końcówce pierwszej połowy gospodarze przeprowadzili groźną akcję - Angel Correa zagrał do Suareza, ale ten padając nie był w stanie oddać strzału.Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. To goście byli ekipą przeważającą, a podopieczni Diega Simeone od czasu do czasu też próbowali zaatakować. I tak w 58. minucie z lewej strony dośrodkował Lemar, Cesar Azpilicueta wybił piłkę głową, a do przewrotki złożył się niewidoczny do tej pory Joao Felix, jednak Portugalczyk przestrzelił. W 68. minucie Chelsea wyszła na prowadzenie. Z lewej strony dośrodkował Alonso, Mason Mount nie przejął piłki, ale jeszcze próbował, podbił ją jednak Mario Hermoso, a Giroud zdecydował się na przewrotkę, nie dając szans Oblakowi. Pierwotnie jednak sędzia Brych odgwizdał spalonego, ale do akcji wkroczył system VAR i po kilku minutach okazało się, że bramka była prawidłowa! Potem jeszcze przed szansą stanął Werner, ale z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. Atletico ostatnio jest w słabej formie i to się potwierdziło, jego piłkarze nie oddali bowiem celnego strzału, ponadto drużyna pierwszy raz przegrała mecz w roli gospodarza w fazie pucharowej Ligi Mistrzów za kadencji Simeone. Natomiast Tuchel ma zaliczkę, ale będzie miał problem przed rewanżem, który odbędzie się 17 marca. Żółte kartki we wtorek zobaczyli bowiem Mount i Jorginho, co eliminuje ich z tego spotkania.