Na spotkanie Liverpool FC - Atletico Madryt przybyło trzy tysiące kibiców z Hiszpanii. Spora część z nich była już zakażona patogenem. Na terenie Anglii nie byli w żaden sposób izolowani, mimo że tego samego dnia WHO ogłosiła stan pandemii. Dziennik "The Sunday Times" opublikował w niedzielę raport HNS (brytyjskiej służby zdrowia), z którego wynika, że tragiczny efekt potyczki między Liverpoolem a Atletico to jak na razie 41 ofiar śmiertelnych. Dodano, że 37 kolejnych osób wymagało hospitalizacji i ich los pozostaje zagadką. Dopiero 10 dni po feralnym spotkaniu zaordynowano na terenie Zjednoczonego Królestwa środki bezpieczeństwa, mające prowadzić do zahamowania tempa rozwoju epidemii. Zdaniem ekspertów, stało się to stanowczo za późno. Sytuacja sanitarna szybko wymknęła się spod kontroli i zrobiła się dramatyczna.