Ajax, który w ubiegłym sezonie oczarował piłkarską Europę, docierając w wielkim stylu do półfinału Ligi Mistrzów, w obecnych rozgrywkach również spisywał się dobrze, mimo odejścia czołowych zawodników. Jednak nie w meczu z Anglikami. W starciu z londyńską Chelsea gospodarzom nie grało się łatwo. Od początku oba zespoły grały w szybkim tempie, lecz brakowało czystych okazji bramkowych. Ze strony gospodarzy strzałów próbowali Joen Veltman i Donny van de Beek, ale po kilkunastu minutach to "The Blues" przeszli do ofensywy, mocno naciskając. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy fani gospodarzy oszaleli ze szczęścia, gdy Quincy Promes z bliska wpakował piłkę do siatki po akcji Hakima Ziyecha. Jednak po wideoweryfikacji sędzia odwołał bramkę, dopatrując się minimalnego spalonego. Druga odsłona rozpoczęła się od wyraźnej przewagi długo utrzymujących się przy piłce gości, lecz nie przełożyło się to na szanse bramkowe. Później go głosu doszli gospodarze, ale nie na długo. W 73. minucie prowadzenie drużynie Chelsea powinien dać wprowadzony dwie minuty wcześniej Michy Batshuayi. Dopadł do piłki na jedenastym metrze, ale fatalnie spudłował. Belgijski napastnik zrehabilitował się w końcówce spotkania. Po akcji lewą stroną innego z rezerwowych Christiana Pulisica Batshuayi wpakował piłkę od poprzeczki do bramki Ajaksu. Jak się okazało, była to jedyna bramka meczu. Liga Mistrzów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz WS