Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem jedenastki Olympiakos Pireus. Od pierwszych minut zespół Olympiakos Pireus zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Omoni Nikozja była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Między 46. a 66. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Olympiakos Pireus i jedną drużynie przeciwnej. W 70. minucie Michal Durisz został zastąpiony przez Andronikosa Kakoullisa. W tej samej minucie w zespole Omoni Nikozja doszło do zmiany. Ernest Asante wszedł za Fotiosa Papoulisa. Chwilę później trener Olympiakos Pireus postanowił wzmocnić linię pomocy i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Lazara Ranđelovicia. Na boisko wszedł Giorgos Masouras, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Omonia Nikozja: Ioannisowi Kousoulos w 76. i Tomaszowi Huboczanowi w 80. minucie. Trener Omoni Nikozja postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Marinosa Tzionisa i na pole gry wprowadził napastnika Mamadou Sene'a. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Olympiakos Pireus: Rafinie w 85. i Andreasowi Bouchalakisowi w 89. minucie. W drugiej minucie doliczonego czasu meczu boisko opuścili zawodnicy gości: Konstantinos Fortounis, Cafú, a na ich miejsce weszli Mathieu Valbuena, Mohamed Camara. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Omoni Nikozja. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż 10 celnych strzałów. Przewaga jedenastki Olympiakos Pireus w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze Omoni Nikozja dostali w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy cztery. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.