We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów Bayern na boisku mistrza Anglii już od 20. minuty musiał sobie radzić w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Mehdiego Benatii. Co więcej Bawarczycy przegrywali 0-1 po rzucie karnym Aguero. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Lewandowski i jeszcze przed przerwą Bayern był na prowadzeniu. Polak najpierw wywalczył rzut wolny tuż za polem karnym, którego na bramkę wyrównującą zamienił Xabi Alonso. Tuż przed przerwą "Lewy" w asyście dwóch obrońców "The Citizens" wygrał walkę o górną piłkę i dał gościom prowadzenie. W drugiej połowie uwadze kibiców i realizatorów nie uszło starcie Polaka z Vincentem Kompanym przy linii bocznej. Polak starł się z potężnym Belgiem w walce o piłkę, a potem jednym ruchem ręki posłał "na deski" wielkiego obrońcę gospodarzy, który aż wpadł na stojącego obok Pepa Guardiolę. Gdy "Lewy" w 85. minucie opuszczał boisko, Bayern jeszcze prowadził. Dwa indywidualne błędy i dwa kolejne gole Aguero sprawiły, że to Manchester City cieszył się z wygranej 3-2.