Jeszcze wczoraj szczytem marzeń dla Roberta Lewandowskiego mogło się wydawać przejście do Bayernu Monachium i podpisanie z nim lukratywnego kontraktu. Kto wie, czy teraz kluby takie jak Barcelona i Real Madryt nie dokonują montażu finansowego, by stanąć z Bawarczykami do wyścigu po Polaka. Borussia Dortmund na pewno chętniej by go sprzedała do Hiszpanii, Anglii, niż do lokalnego rywala. Borussii nie podobają się działania Bayernu, który w oficjalnych wypowiedziach deklaruje pokojowe i lojalne działania, by za moment skorzystać z klauzuli odstępnego i na tej zasadzie - bez żadnych negocjacji z BVB - wykupić Maria Goetze. Puścić do Monachium również Lewandowskiego, oznaczałoby dla Borussii wybicie sobie z głowy marzeń o zdobyciu mistrzostwa Niemiec na ładnych kilka lat. Kataloński "Sport" zwariował na punkcie "Lewego", podobnie jak cała piłkarska Europa. "Dzięki występowi w tym meczu wszyscy zwrócili na niego uwagę. Strzelił cztery gole Realowi Madryt i dlatego Robert Lewandowski jest nowym idolem piłkarzy i kibiców Barcelony" - pisze redakcja katalońskiego dziennika. "Sport" zamieścił także wywiad ze stoperem Borussii Felipe Santaną, który nie ma żadnych wątpliwości, co do potencjału Polaka. - Lewandowski spokojnie sprawdziłby się nawet w Barcelonie! Santana komplementuje polskiego napastnika: - Robert jest bardzo dobrym piłkarzem, ma świetną technikę i bardzo dobrze gra nogami, jak również w powietrzu. Prezentuje ten sam poziom, co Cristiano Ronaldo, choć nie jest równie medialny. Robert Lewandowski i jego menedżer Cezary Kucharski nie są w gorącej wodzie kąpani. Jeśli komuś się wydawało, że Robert miał już swoje pięć minut, ten się może grubo pomylić. Czas Lewandowskiego dopiero nadchodzi! Od wczoraj interesują się nim nie tylko polscy i niemieccy kibice, ale cała Europa i cały świat!