FC Barcelona po pierwszym kwadransie gry miała bardzo komfortową sytuację, bo po golu Raphinhii w 12. minucie prowadziła 1:0 i w całym dwumeczu 4:2. Jednakże w 29. minucie Ronald Araujo zachował się bezmyślnie we własnym polu karnym i za faul otrzymał czerwoną kartkę. W tym momencie gra "Blaugrany" posypała się jak domek z kart. Kolejne gole strzelali już wyłącznie piłkarze PSG. Po drodze Xavi i jego asystent zostali wyrzuceni na trybuny, a goście skończyli strzelanie na czterech golach i ostatecznie w dwumeczu zwyciężyli 6:4. Cieniem siebie z ostatnich tygodni tego wieczora był Robert Lewandowski, który został ostro skrytykowany przez kibiców Barcy. Robert Lewandowski najgorszym piłkarzem LM w jednej ze statystyk Bardzo surowo Lewandowskiego oceniły również hiszpańskie media. "Nie był nawet blisko Lewego z Paryża", "próbował zachowywać się jak gwiazda" - to tylko jedne z wielu negatywnych określeń, które spadły na Polaka. Trudno jednak wyciągnąć pozytywy z jego występu. Już w początkowej fazie meczu zmarnował świetną okazję, by podwyższyć prowadzenie gospodarzy, a w 88. minucie, zamiast podawać do lepiej ustawionego Ferrana Torresa, czy całkowicie wolnych Ilkaya Guendogana oraz Joao Felixa, oddał strzał, który, nawet nie zagroził Gianluigiemu Donnarummie. Gwoździem do trumny podkreślającej fatalną postawę kapitana reprezentanta Polski jest wyliczenie portalu WhoScored.com. Jego statysty wyliczyli bowiem, że Lewandowski w rewanżu z PSG został... najgorszym piłkarzem tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Chodzi o statystykę strat w jednym meczu. Lewandowski w starciu z paryżanami aż ośmiokrotnie stracił piłkę i żaden z innych piłkarz w całych rozgrywkach nie zanotował gorszego występu pod tym względem właśnie od naszego napastnika. Szybka szansa na rehabilitację. Polak może odkupić winy w El Clasico Sama statystyka nie raczej nie była największym zawodem dla kibiców, a raczej całokształt występu Lewandowskiego, który marnował sytuacje i nie był w stanie udźwignąć roli lidera tak, by dać przykład kolegom i poprowadzić ich do zwycięstwa. 35-latek ma jednak wyjątkowe szczęście, ze względu na najbliższy mecz FC Barcelony. Już w nalbiższej kolejce La Liga Barca zagra na Estadio Santiago Bernabeu z Realem Madryt. Polak nie mógł zatem wymarzyć sobie lepszej okazji na odkupienie win u kibiców. Nic bowiem nie zadziała na nich tak, jak znakomity występ w meczu z "Królewskimi" i wygrana jego zespołu. Czy tak się stanie? O tym będzie można się przekonać już 21 kwietnia o godz. 21:00 na, kiedy to zaplanowano "El Clasico". Transmisja z tego spotkania będzie dostępna na kanale Eleven Sports 1. Zapraszamy również do relacji tekstowej na Interii Sport.