Poprzedni mecz pomiędzy PSG i Lipskiem też był bardzo zacięty. Paryżanie wygrali 3-2, a dwa gole strzelił Leo Messi. Tym razem Argentyńczyka zabrakło i francuska ekipa nie zdołała wygrać. Początek w wykonaniu piłkarzy z Lipska był piorunujący. Już w pierwszej akcji mogli zdobyć bramkę. Andre Silva nie wykorzystał bardzo dobrej sytuacji, choć sędzia i tak odgwizdał spalonego.Chwilę później piłkarze z Lipska już jednak prowadzili. W ósmej minucie, głową, do siatki trafił Christopher Nkunku. Andre Silva wywalczył rzut karny i go nie wykorzystał Niemiecka drużyna szybko mogła powiększyć przewagę. W polu karnym Danilo faulował Andre Silvę i sędzia wskazał na 11. metr. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany, ale przegrał pojedynek z Gianluigim Donnarummą. Ta sytuacja uskrzydliła kolegów włoskiego bramkarza. Podopieczni Jessego Marscha z każdą minutą grali coraz gorzej. PSG z tego skorzystało i jeszcze przed przerwą wyszło na prowadzenie. Dwa gole strzelił Georginio Wijnaldum.Najpierw, w 21. minucie, do prostopadłego podania w pole karne dobiegł Kylian Mbappe i wyłożył piłkę Holendrowi, który doprowadził do wyrównania. Z kolei w 39. minucie Wijnaldum wyprowadził na prowadzenie PSG, trafiając głową. W drugiej połowie, prawie do samego końca, podopieczni Mauricio Pochettino kontrolowali sytuację. Ekipa z Lipska szukała swoich szans, ale kilka razy zabrakło jej szczęścia. Dominik Szoboszlai dobrze wykonuje rzut karny i daje remis Lipskowi To uśmiechnęło się w doliczonym czasie gry. Presnel Kimpembe w polu karnym przewrócił Nkunku. Po obejrzeniu sytuacji na monitorze VAR sędzia odgwizdał rzut karny. Tym razem "jedenastkę" wykonywał Dominik Szoboszlai. Uderzył bardziej precyzyjnie, niż wcześniej Silva i zapewnił remis Lipskowi, choć Donnarumma wyczuł jego intencje.W efekcie obie drużyny podzieliły się punktami. PSG ma ich osiem i jest na drugim miejscu, bo "oczko" więcej zgromadził Manchester City, który pokonał Club Brugge 4-1. Z kolei dla Lipska był to pierwszy punkt w tej edycji Ligi Mistrzów. MP