Sprawdź końcową tabelę grupy Legii! - Przebieg meczu nie był dla mnie niespodzianką. Wynik z Lizbony determinował postawę obu drużyn, nam wystarczał remis i staraliśmy się go osiągnąć - podkreślił trener Sportingu. - Spodziewaliśmy się, że Legia zagra bardziej ofensywnie. W pierwszej połowie rzadko kontratakowała, nie stwarzała zagrożenia, to my dominowaliśmy - dodał. - Gola straciliśmy po wrzucie piłki z autu. Nie skontrolowaliśmy tej sytuacji, nie powinniśmy do tego dopuścić - uważa Jorge Jesus. - Po strzeleniu gola Legia potrafiła zagrać tak, by utrzymać wynik. - Czerwona kartka dla Wiliama Carvalho skomplikowała nam życie. Nie zdołaliśmy strzelić gola i przez to doszło do naszej porażki - dodał. - Przed nami derby z Benficą i ta porażka nie jest wielkim problemem. Postaramy się o dobrą odnowę biologiczną, by odbudować siły zespołu. Najważniejsze jest dla nas zdobywanie trofeów, bo to najlepsza droga, by grać w przyszłym sezonie w europejskich pucharach. Porażka z Legią spowoduje, że trudniej będzie nam się odbudować mentalnie - powiedział Jorge Jesus. - Legia potrafiła wyczekać i strzelić gola. Była cały czas pod presją, w obronie, wyczekała nas. Dawała nam sygnały, że ma duże możliwości ofensywne. Nie każdy potrafi strzelić trzy gole Realowi, a cztery Borussii. My mamy problem ze skutecznością i musimy się z nim uporać, a fakt, że przegraliśmy, choć jest smutny, to trzeba się z nim pogodzić. W piłce tak się zdarza - przypomniał portugalski szkoleniowiec. Z Łazienkowskiej Michał Białoński