- Byłby to dla mnie kolejny sprawdzian. Jeśli jednak tym razem jeszcze się nie uda, nic strasznego się nie stanie - dodał Kuszczak. - Jestem przekonany, że na mnie jeszcze przyjdzie czas i będę grał regularnie. Na razie muszę się trochę nauczyć, wejść na pewien poziom, a później to zaprezentować - podkreślił polski bramkarz. Dwa tygodnie temu w spotkaniu z Tottenhamem bramkarz numer jeden "Czerwonych Diabłów" Edwin van der Sar złamał nos. Holendra zastąpił Kuszczak i pokazał się z dobrej strony. Holender wznowił już treningi, ale prawdopodobnie nie będzie jeszcze w pełni sił, żeby wystąpić we wtorkowym meczu z Lille.