Gdy w doliczonym czasie meczu Villarreal - Bayern wydawało się, nic już się nie zmieni, nagle po jednym z dośrodkowań w polu karnym gospodarzy upadł Leon Goretzka. Zawodnik Bayernu wyskoczył do górnej piłki wraz z Pau Torresem. Defensor okazał się być lepszy i wygrał pojedynek, a następnie trafił łokciem w okolice oka Goretzki. Niemiec upadł na murawę, a po chwili jego twarz została zalana krwią. Liga Mistrzów. Bayern powinien mieć rzut karny? Doświadczony angielski sędzia Anthony Taylor, który regularnie występuje w Lidze Mistrzów, nie dopatrzył się przewinienia i pozwolił kontynuować grę. Decyzja ta wywołała ogromne kontrowersje, gdyż każdy widział Goretzkę z twarzą całą we krwi. Bayernowi pozostało zatem wierzyć w sędziów VAR, którzy dopatrzą się przewinienia, a następnie podejmą interwencję i ostatecznie podyktowany zostanie rzut karny. Tak się jednak nie stało i gdy Goretzce udzielono pomocy, gra została wznowiona. Dlaczego mimo widocznego trafienia łokciem w głowę i rozciętej twarzy, sędziowie nie podyktowali rzutu karnego? Czy Bayern może czuć się skrzywdzony w meczu Ligi Mistrzów? Sędziowie meczu Villarreal - Bayern analizując to zdarzenie wzięli pod uwagę fakt, że Pau Torres wyskoczył zdecydowanie wyżej do główki i przez to wygrał pozycję. Następnie Goretzka wpadł na łokieć zawodnika Villarreal i doszło do nieprzyjemnie wyglądającego urazu. Nie oglądałeś Ligi Mistrzów? Zobacz wszystkie skróty meczów! Decyzja sędziów jest z pewnością kontrowersyjna i budzi wątpliwości. Z jednej strony widzimy, że Pau Torres wyskoczył do piłki i był na niej w 100% skoncentrowany, a jego ręce były ułożone naturalnie. Goretzka, który wyskoczył znacznie niżej, po prostu 'nadział się' na łokieć rywala. Trudno w tej sytuacji mówić o ataku zawodnika Villarrealu na rywala. Był to atak na piłkę, a do zderzenia doszło przez spóźnione zachowanie Niemca. Z drugiej strony widzimy fatalny skutek i lejącą się krew po twarzy Goretzki. Z pewnością sędziowie VAR mieli ogromny dylemat, czy była to oczywista sytuacja, w której powinni interweniować. Niestety jest to sytuacja, w której dwie różne decyzje mają argumenty za i przeciw. Osobiście rozumiem argumenty za brakiem przewinienia, gdyż Pau Torres po prostu walczył o piłkę i wygrał pozycję. Mimo to, uważam że zdecydowanie lepszą i oczekiwaną decyzją byłby rzut karny dla Bayernu Monachium. Liga Mistrzów. Gol dla Villarreal anulowany przez VAR! W 41. minucie bramkę na 2-0 po tzw. centrostrzale zdobył Francis Coquelin. Radość zawodników i kibiców Villarreal nie trwała zbyt długo, gdyż sędziowie VAR szybko ocenili, że chwilę wcześniej doszło do spalonego i ostatecznie gol został anulowany. Sytuacja była jasna i klarowna, a VAR spełnił swoje zadanie. Rewanżowe spotkanie Ligi Mistrzów Bayern - Villarreal zostanie rozegrane we wtorek 12 kwietnia o godzinie 21. Transmisja na kanale Polsat Sport Premium oraz Polsat Box Go.