Zapraszamy na relację na żywo! APOEL - WISŁA o godz. 20:45, ale ruszymy wcześniej! BĘDZIE SIĘ DZIAŁO! TYLKO U NAS MOŻECIE UCZESTNICZYĆ AKTYWNIE W RELACJI DYSKUTUJĄC NA CZACIE! INTERIA.PL: Cypryjczycy zaprosili cię na kolację po meczu z Wisłą rozegranym w Krakowie. Jak reagowali po porażce? Wcześniej ich trener Ivan Jovanović podkreślał, że w sercach jego i kibiców razem z Marcinem Żewłakowem zostaliście zapisani złotymi zgłoskami. Kamil Kosowski: - Cieszę się, że trener Jovanović tak ładnie się o mnie i o Marcinie Żewłakowie wypowiedział. Nie spodziewałem się tego. Pamiętajmy, że to jest człowiek powściągliwy, nieskory do pochwał nawet po wygranych meczach. To raczej surowy człowiek, który nie rzuca słów na wiatr. - Jak na Cypryjczyków przystało, przyjęli mnie jak w rodzinie - serdecznie, czule. Tak jak chłopaka, który jeszcze wczoraj z nimi trenował. A co do meczu, to byli zawiedzeni swoją postawą, mówili że zagrali najsłabszy mecz w sezonie. Trener narzekał, że skrzydła nie funkcjonowały należycie. Aż strach pomyśleć, co będzie, jak im w końcu wyjdzie. Przecież pierwszy mecz nie wyglądał źle dla APOEL-u. Mistrz Cypru nie był drużyną, która by się specjalnie broniła, czy bała grać w swoim stylu. Żade zawodnik nie schodził poniżej określonego poziomu. Gdy zapytaliśmy trenera Jovanovicia, czy nie żałuje zbyt ofensywnej taktyki - przecież grając na wyjeździe, mógł tylko nie stracić bramki, a stracił i to po kontrze, odpowiedział, że nie, bo taki jest styl APOEL-u i on stara się go realizować w każdym miejscu! - Już za moich czasów w APOEL-u trener Jovanović wpajał piłkarzom, by w każdym meczu, od samego początku starali się podyktować swoje warunki i starali się zdobyć bramkę. Spotykam się z opiniami, że w pierwszym meczu Wisła miała więcej sytuacji i prowadziła grę. Ja to widziałem inaczej. Trener Maaskant chyba też widział inaczej, bo w drugiej połowie za ofensywnego Ilieva wprowadził defensywnego Czarka Wilka chcąc obronić wynik 0-0. - Dlatego lepiej posłuchać Maaskanta i zobaczyć jego ruchy. Ja się z nim absolutnie zgadzam, ale gdy mówię to samo, co on, to z moich ust jest to odbierane jako złośliwość, przejaw braku sympatii. Kto awansuje? - Z całego serca życzę tego Wiśle. Czekam z utęsknieniem na jej awans do Champions League. Ten sukces należy się prezesowi Cupiałowi, który po przejęciu Wisły marzył o Lidze Mistrzów. Dzięki awansowi prezes jakimś stopniu poczułby się spełniony i oczywiście życzę mu tego mocno! Dzięki premiom z UEFA za grę w Champions League chociaż część nakładów, jakie Bogusław Cupiał poniósł na Wisłę, zostałaby zwrócona. Za te pieniądze mógłby Wisłę cały czas wzmacniać i w tej Lidze Mistrzów grać co rok! Co przemawia za Wisłą? - Wielkość i ranga klubu. Ewentualny zastrzyk finansowy, jaki by dostał krakowski klub od UEFA, może by nie podreperował budżetu, ale zwiększyłby pole manewru prezesowi podczas transferów, podczas wzmacniania klubu. Wisła ma większy budżet i jest bardziej stabilna niż APOEL. APOEL nie ma tak potężnego sponsora-właściciela, jakim jest dla Wisły Tele-Fonika. Dlatego klub stara się działać ostrożniej niż na przykład Omonia, która płaciła bajońskie kontrakty. W APOEL-u kontrakty są dużo skromniejsze, może za wyjątkiem Almeidy. 10 mln euro wynikające z awansu do Ligi Mistrzów i gry w fazie grupowej to spore pieniądze, ale jakoś dziwnym trafem nikogo nie zbawiły. BATE Borysów, Unirea Urziceni, Artmedia Petrżalka, Anorthosis Famagusta czy CFR Cluj grały w elicie, ale nadal są słabe. - Ale dzięki tym pieniądzom APOEL Nikozja zyskał stabilizację finansową. Z tego co wiem, w Nikozji znowu liczą na awans. Te 10-15 mln euro dla takiego klubu, jak APOEL to budżet na cały rok! Dlatego piłkarze grają o prestiż, ale też o duże premie, które mogą oznaczać podwojenie rocznych zarobków. Podobnie jak w Wiśle, w APOEL-u nikt nie dopuszcza do głowy myśli, że klubu zabraknie w Champions League. Fani Wisły mówią, że jak nie teraz, to kiedy, że musimy awansować, ale to samo jest w APOEL-u. Co będzie dla Wisły najgorsze do pokonania? Klimat, gorąca atmosfera spowodowana dopingiem kibiców APOEL-u czy po prostu rywal? - Tylko i wyłącznie klasa przeciwnika. Z klimatem bym nie przesadzał. Mecz będzie rozgrywany w Nikozji o godz. 21:45, więc temperatura będzie dużo niższa niż o godz. 18, 19 czy nawet 20, więc warunki do gry będą bardzo dobre. Poza tym drużyna Wisły składa się z chłopców, którzy wychowali się w podobnych warunkach klimatycznych. Wystarczy wspomnieć Chaveza, Nuneza, Meliksona, czy Diaza. Nikt z Wisły ani z APOEL-u nie będzie miał co szukać wymówek w pogodzie. To nie będzie godzina 13:30, o jakiej gra polska liga, tylko 21:45. Tak Wisła przybliżyła się do Ligi Mistrzów: