Realu Madryt w sezonie 2023/2024 nie oszczędzały kontuzje - i dotyczyło to chociażby tak kluczowej sprawy, jak obsada bramki, bowiem jeszcze w sierpniu ubiegłego roku bardzo poważnej kontuzji doznała dotychczasowa "jedynka" ekipy z Santiago Bernabeu - Thibaut Courtois. Wówczas awaryjnie ściągnięto w ramach wypożyczenia z Chelsea Kepę Arrizabalagę, ale ten po pewnym czasie niespodziewanie... musiał oddać palmę pierwszeństwa Andrijowi Łuninowi, który niesamowicie rozwinął się piłkarsko w ostatnich miesiącach. Teraz jeśli mowa o golkiperach powstał wśród "Los Blancos" pewien zgryz... Zwrot akcji w Realu, nagła zmiana w klubie. Transferowe hity nie dojdą do skutku Courtois czy Łunin? Przed sztabem Realu kluczowa decyzja Real do końca kampanii rozegra jeszcze trzy spotkania - dwie ligowe potyczki w Primera Division z Villarrealem i Realem Betis oraz finał Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Tymczasem Courtois wrócił do pełni sił i w trzech niedawnych starciach w hiszpańskiej ekstraklasie każdorazowo kończył zmagania z zerem z tyłu. Powstało więc zasadne pytanie - czy to on powinien dostać szansę w meczu z "Die Borussen", czy może powinna ona przypaść Łuninowi, który przecież bronił w większości dotychczasowych występów "Los Merengues" w Champions League i nie raz ratował wtedy skórę drużynie? Trener Carlo Ancelotti miał już podjąć decyzję - i wygląda na to, że mimo wszystko będzie ona kontrowersyjna. Jak informuje Jose Luis Sanchez z "La Sexty" Włoch postanowił dokonać swoistego podziału najbliższych gier między swoich podopiecznych. Ukraińcowi przypadnie spotkanie z Villarrealem, czyli z punktu widzenia Realu mecz o nic, z kolei Belg zmierzy się z rywalami z Realu Betis oraz pojawi się na murawie Wembley w walce o puchar LM przeciwko Borussii. Kepa Arrizabalaga nie otrzyma tu swojego "kawałka tortu" - no chyba, że wejdzie na w którymś przypadku na boisko w roli zmiennika... Takie wieści o reprezentancie Polski tuż przed Euro. To może być wielki powrót Finał Ligi Mistrzów już niebawem. Real Madryt kończy sezon z przytupem Real Madryt z "Żółtą Łodzią Podwodną" zagra 19 maja, z kolei z "Los Verdiblancos" powalczy 25 maja. Finał Ligi Mistrzów zaplanowano na 1 czerwca i jeśli ekipa ze stolicy Hiszpanii w nim zatriumfuje, to sięgnie tym samym po swoistą potrójną koronę, w ramach której zaliczać się będą też mistrzostwo La Ligi oraz krajowy superpuchar.