Spodziewanym ruchem Arabii Saudyjskiej jest zaproponowanie organizacji w tym kraju finału europejskiego pucharu. Docelowo - rzecz jasna Ligi Mistrzów, która jest marketingowo najważniejszym produktem w klubowej piłce. Może się jednak okazać, że Arabia Saudyjska zechce najpierw zorganizować np. finał Ligi Europy, co samo w sobie byłoby absurdalne, jako że finał ligi z kontynentem w nazwie odbyłby się na innym kontynencie. Skoro jednak w Lidze Europy i wszystkich innych europejskich przecież pucharach grają zespoły z Azji (np. z Cypru, Izraela, Azerbejdżanu, Armenii), to sam finał przeniesiony na inny kontynent nie byłby problemem. Prezydent UEFA Aleksander Čeferin został zapytany o to, czy spodziewa się, że Saudyjczycy zamiast tylko zawodników z Europy będą chcieli także mieć u siebie europejskie rozgrywki i czy liczy się z ich strony z taką propozycją, odpowiedział, że się liczy i że pewnie jest nieuchronna. Dodał jednak, że takie rozmowy się jeszcze nie odbyły. - Nawet nie rozmawialiśmy o wyprowadzce z Europy do Arabii Saudyjskiej lub gdzie indziej, więc nie ma nawet mowy o konkretach - powiedział Čeferin cytowany przez AP Sports i "Washington Post". Nie zgodził się także z tezą, że Europa wchodzi w okres spadku znaczenia w światowym futbolu i poddania się dominacji Azji, zwłaszcza Bliskiego Wschodu. Jego zdaniem, nic podobnego się nie zdarzy w najbliższym czasie, aczkolwiek zarazem skierował do Arabii Saudyjskiej słowa ostrzeżenia. Uważa on mianowicie, że Saudyjczycy robią błąd, wyciągając z Europy co większe gwiazdy. To droga na manowce. Dlaczego prezydent UEFA ostrzega Arabię Saudyjską. Oto powody - Najbliższe dwa finały Ligi Mistrzów odbędą się w Londynie (2024 rok) i Monachium (2025 rok). Co będzie dalej, nie wiadomo, bo dalszych gospodarzy nie wyznaczano, ale według Čeferina w 2026 roku Liga Mistrzów raczej nie znajdzie się w Rijadzie i Dżedzie. Europejskie puchary są już w Azji Arabia Saudyjska gościła w tym roku azjatycką Ligę Mistrzów. Ona odbywa się w formie finałowego dwumeczu. Zespół Urawa Red Diamonds z Japonii pod wodzą trenera Macieja Skorży zremisował tu 1:1 w obecności ponad 50 tys. widzów na stadionie króla Fahda w Rijadzie. W rewanżu zdobył trofeum. Finał Ligi Mistrzów nigdy nie odbywał się w Azji, bo nawet stadion Atatürka, na którym w tym roku rywalizowały Manchester City i Inter Mediolan, leży w europejskiej części Stambułu. Natomiast w Azji odbył się już finał Ligi Europy - w 2019 roku w Baku w Azerbejdżanie oraz w 2009 roku na stadionie Fenerbahce w azjatyckiej części Stambułu.