Jakub Kiwior chyba za nic w świecie nie spodziewał się, że czeka go aż taka dobra końcówka sezonu 2024/25. Polak, ze względu na mnóstwo kontuzji w zespole, wskoczył do wyjściowego składu "Kanonierów" i nie ma zamiaru w najbliższym czasie go opuszczać. Mikel Artera grą naszego rodaka jest wręcz zachwycony. 25-latek wytrzymał presję nawet w konfrontacji z madryckim gwiazdozbiorem. Za to w nagrodę Arsenal powalczy z Paris-Saint Germain w półfinale Ligi Mistrzów. Kibice są podekscytowani, ponieważ londyńczycy mają szansę na dawno niewidziane trofeum. Na razie jednak trzeba poradzić sobie z ekipą ze stolicy Francji. "Czujesz to, czujesz energię, entuzjazm, że to coś wyjątkowego. To prawdopodobnie jeden z największych meczów, jakie Emirates Stadium widzało od czasu, gdy go zbudowaliśmy. Jesteśmy pełni energii, entuzjazmu i nie możemy się doczekać, aby zagrać w meczu" - przyznał na przedmeczowej konferencji Mikel Arteta. Pogoń Szczecin przed wielką szansą. Kosmiczna premia. Historyczne pieniądze Jakub Kiwior w wyjściowym składzie Arsenalu. Znów może zaimponować Artecie Hiszpan w ostatnich tygodniach nie miał łatwo. Zdrowotnie posypało mu się kilku ważnych zawodników. Na kontuzjach skorzystał między innymi Jakub Kiwior, o czym informowaliśmy w poprzednich akapitach. Polak z zawodnika niechcianego nagle stał się jednym z czołowych graczy "Kanonierów". Zaledwie kilka dni temu, w starciu z Crystal Palace, imponował skutecznymi interwencjami oraz wpisał się na listę strzelców. Defensor śmiało mógł liczyć na rozpoczęcie wtorkowego spotkania przeciwko PSG w pierwszym składzie. Oficjalna decyzja trenera przyszła jednak dopiero na nieco ponad godzinę przed rozpoczęciem meczu przez sędziego. Jest ona dla 25-latka pozytywna. Kibice pragną teraz, by obrońca odwdzięczył się szkoleniowcowi dobrą postawą na boisku. Tekstowa relacja na żywo z meczu Arsenal - Paris-Saint Germain w Interia Sport. Początek o godzinie 21:00. Skład Arsenalu na mecz z Paris-Saint Germain: Raya Timber, Saliba, Kiwior, Lewis-Skelly, Rice, Merino, Odegaard, Saka, Martinelli, Trossard