Obie drużyny mierzyły się ze sobą już w zeszłym sezonie Ligi Mistrzów. Wtedy zagrały w fazie grupowej. Na Parken padł sensacyjny bezbramkowy remis, a Grabara był jednym z ojców tego sukcesu. Rewanż nie poszedł już po myśli Kopenhagi, która przegrała na Etihad Stadium aż 0-5. W tym sezonie Duńczycy w walce o fazę grupową rywalizowali z Rakowem Częstochowa w czwartej rundzie eliminacji, ostatecznie okazując się lepszym zespołem. Natomiast już w grupie ustąpili tylko miejsca Bayernowi Monachium, z którym toczyli wyrównane boje, raz nawet remisując 0-0, a wyprzedzili Galatarasy Stambuł i Manchester United. Awansowali więc do 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie ich rywalem został obrońca tytułu - Manchester City. We wtorek Grabara w szóstej minucie zdołał jeszcze efektowną paradą obronić uderzenie głową Portugalczyka Rubena Diasa, ale już w 11. przy precyzyjnym uderzeniu Kevina de Bruyne'a nie miał większych szans i goście objęli prowadzenie. Belg, który przez wiele miesięcy leczył kontuzję, rozgrywał tego dnia swoje pierwsze spotkanie w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Kolejne minuty to całkowita dominacja obrońców trofeum. "The Citizens" nie ustawali w atakach mimo kontuzji Jacka Grealisha, który musiał opuścić boisko. Jednak w 34. minucie błąd przy wybiciu piłki popełnił brazylijski bramkarz Ederson, przejęli ją rywale, a po chwili akcję wykończył debiutant Magnus Mattsson, niespodziewanie doprowadzając do wyrównania. Liga Mistrzów. Kamil Grabara ratował skórę FC Kopenhaga Na przerwę w lepszych nastrojach schodzili jednak obrońcy trofeum. W doliczonym czasie nieco przypadkową asystę miał de Bruyne, a Portugalczyk Bernardo Silva pokonał Grabarę sprytnym strzałem zewnętrzną częścią stopy. Wynik ustalił w trzeciej doliczonej minucie drugiej połowy Phil Foden. Polski bramkarz znów nie miał szans, ale wcześniej kilka razy uratował swój zespół przed stratą bramki, m.in. broniąc dwa uderzenia Norwega Erlinga Haalanda w ciągu kilku sekund. Polaka po meczu pochwalił na łamach duńskich mediów Peter Schmeichel. "Zagrał naprawdę bardzo, bardzo dobrze i w dużej mierze przyczynił się do tego, że Kopenhaga jest w tym miejscu. Za nim fantastyczny sezon" - przyznał mistrz Europy z Danią z 1992 roku, a także podstawowy bramkarz "Czerwonych Diabłów", z którymi osiągał wielkie sukcesy, włącznie z wygraniem Ligi Mistrzów. Schmeichel docenia postawę Grabary tym bardziej, że jest zachwycony "Obywatelami". Liga Mistrzów. Nie ma lepszej drużyny od Manchesteru City "Jak oni są dobrzy? Jeśli chcą strzelać gole, to robią to. Haaland miał kilka szans, których nie wykorzystał, a mimo to zdobyli trzy bramki. Wspaniale się ich ogląda" - mówił były bramkarz. "W tym momencie nie widzę lepszej od nich drużyny" - dodał. Tak więc rewanż który odbędzie się 6 marca na Etihad Stadium, wydaje się formalnością, choć my możemy liczyć znowu na dobrą postawę Grabary. Wcześniej Kopenhaga wznowi jednak rozgrywki ligowe, gdzie ich pierwszym rywalem będzie Silkeborg. Do tego spotkania dojdzie 18 lutego.