<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lm-juventus-turyn-tottenham-hotspur,5064" target="_blank">Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lm-juventus-turyn-tottenham-hotspur,id,5064" target="_blank">Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne</a> Oba zespoły spotkały się dopiero pierwszy raz w rozgrywkach UEFA. "Stara Dama" to finalista Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu, kiedy okazała się gorsza tylko od Realu Madryt. Ekipa z Turynu przystąpiła do wtorkowego meczu bez kilku kontuzjowanych piłkarzy. Trener Massimiliano Allegri nie mógł skorzystać z: Andrei Barzaglego, Paula Dybali, Blaise'a Matuidiego, Juana Cuadrado i Stephana Lichtsteinera. Natomiast Mauricio Pochettino, opiekun Tottenhamu, musiał się obejść tylko bez Toby'ego Alderweirelda. Pierwsza połowa nie zawiodła nikogo z kibiców zgromadzonych na stadionie w Turynie czy przed telewizorami, którzy mogli się stęsknić za Ligą Mistrzów. Juventus bardzo szybko wyprowadził dwa mocne ciosy. W drugiej minucie Miralem Pjanić zagrał z rzutu wolnego do Gonzala Higuaina, a niepilnowany Argentyńczyk będąc w polu karnym z woleja, z pół-obrotu strzelił swojego pierwszego gola w tym meczu, mimo że Hugo Lloris lekko musnął lecącą piłkę. 2-0 zrobiło się w dziewiątej minucie. Ben Davies zupełnie bezsensownie sfaulował w polu karnym Federica Bernardeschiego, do "jedenastki" podszedł Higuain i ponownie trafił do siatki, choć i tym razem francuski bramkarz "Kogutów" dotknął piłkę. Prowadzenie lekko uspokoiło "Starą Damę". Z kolei coraz lepiej zaczęli grać rywale. Jednym z pierwszych sygnałów ostrzegawczych była sytuacja z 26. minuty, kiedy po dośrodkowaniu Christiana Eriksena, "główkował" Harry Kane, ale Gianluigi Buffon był na posterunku. Cztery minuty później Juventus przeprowadził jeszcze świetną kontrę - piłkę wymienili między sobą Higuain i Pjanić, a ten pierwszy, będąc już w polu karnym, "posadził" na ziemi Jana Vertonghena i Davinsona Sancheza, ale nie trafił w bramkę. Potem dominowali goście. I przyniosło to skutek w 35. minucie. Dele Alli zagrał do wychodzącego Kane'a, ten wbiegł w pole karne, minął Buffona i mimo dość ostrego kąta spokojne trafił do siatki. "Stara Dama" mogła jednak na przerwę schodzić z dwubramkową przewagą. W doliczonym czasie Serge Aurier sfaulował bowiem szarżującego w polu karnym Douglasa Costę. Do "jedenastki" ponownie podszedł Higuain. Tym razem Argentyńczyk strzelił w środek i trafił w poprzeczkę. Początek drugiej połowy to problemy Maria Mandżukicia. Chorwat bez kontaktu z przeciwnikiem poczuł ból, chyba w pachwinie, ale to twardy piłkarz i po chwili wrócił na murawę. Z kolei w 57. minucie Higuain utrzymał się z piłką na środku i podął na prawą stronę do Bernardeschiego. Włoch ściął do środka i uderzył lewą nogą, ale Lloris sparował piłkę na rzut rożny. Sygnał do ataku dla gości dał znowu Kane, z którego strzałem zza pola karnego, Buffon miał problemy. Tottenham wyrównał w 71. minucie. Alli został sfaulowany przez Giorgia Chielliniego. Rzut wolny z 20 metrów wykonywał Eriksen. Duńczyk przymierzył obok muru, Buffon zrobił krok w lewą stronę i nie zdążył ze skuteczną interwencją w prawo, choć dotknął piłki. Chwilę później z murawy zszedł Mandżukić, który od początku drugiej połowy miał problemy zdrowotne. W końcówce wynik się już nie zmienił, co oznacza, że rewanż, który zaplanowano 7 marca na londyńskim Wembley, gdzie teraz występują "Koguty", zapowiada się pasjonująco. Juventus jest niepokonany na własnym stadionie w europejskich pucharach już od 27 meczów. Paweł Pieprzyca <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-juventus-turyn-tottenham-londyn-2018-02-13,mid,620292" target="_blank">Juventus Turyn - Tottenham Hotspur 2-2 (2-1)</a> Bramki: 1-0, Higuain (2.), 2-0, Higuain (9., karny), 2-1 Kane (35.), 2-2 Eriksen (71.). <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-1-8-finalu,cid,636" target="_blank">Zobacz zestaw par 1/8 finału Ligi Mistrzów</a>