Interia zaprasza na tekstową relację na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne - Faza pucharowa Ligi Mistrzów to zawsze wyzwanie, niezależnie od przeciwnika. Ponadto minęło sporo czasu, odkąd graliśmy ostatnio w tych rozgrywkach, a Juventus w poprzednich czterech latach wykonał fantastyczną pracą najpierw pod wodzą Antonia Conte, a teraz Massimiliano Allegriego. Prezentują się bajecznie, ale są także pod ciągłą presją, aby wygrać każdy mecz. Juventus nie zaczął tego sezonu dobrze, potem jednak zanotowali serię 15 zwycięskich meczów z rzędu - stwierdził hiszpański szkoleniowiec. - Mamy problemy, ale co możemy zrobić? Musimy się z nimi zmierzyć. Faktem jest, że nasza obrona została mocno przetrzebiona (kontuzjowani są Jerome Boateng, Holger Badstuber czy Javi Martinez - przyp. red.). Oczywiście mamy Sedara Tasciego i Mehdiego Benatię. Pierwszy dopiero co do nas dołączył, a drugi odbył dopiero kilka jednostek treningowych po urazie. Zrobimy jednak wszystko, co w naszej mocy z piłkarzami, których mamy do dyspozycji - dodał. - Już po losowaniu było wiadomo, że w starciach z Juventusem czeka nas trudne zadanie. Oni w zeszłym sezonie dotarli przecież do finału Ligi Mistrzów, więc wiemy, czego oczekiwać. Nie przywiązywałem uwagi do słabych rezultatów Juventusu na początku sezonu, ale oczywiście ich obecna pozycja w tabeli, gdzie są liderami, komplikuje naszą sytuację. Serie A i Liga Mistrzów to jednak zupełnie inne rozgrywki - powiedział z kolei obrońca Bayernu Philipp Lahm, który we wtorek będzie miał okazję rozegrać 100. mecz w Lidze Mistrzów. - Wierzę, że w minionym tygodniu pokazaliśmy, że radzimy sobie w tej sytuacji kadrowej. Oczywiście wolelibyśmy mieć cały skład do dyspozycji, ale jest jak jest. Sądzę, że najważniejsze jest, aby podtrzymać tę pracę zespołową, którą wykonujemy w drużynie i to jest bardziej wartościowe niż pojedyncze nieobecności - stwierdził Arjen Robben, holenderski skrzydłowy monachijczyków. Zobacz zestaw par 1/8 finału Ligi Mistrzów