Tymczasowy trener Manchesteru United Rafl Rangnick nie ma wątpliwości. Upadły gigant z Old Trafford musi wziąć przykład z Liverpoolu, który 8 października 2015 roku oddał władzę sportową nad zespołem w ręce Juergena Kloppa. Nie stał się wtedy żaden cud. Przeciętna drużyna skończyła Premier League na ósmej pozycji. Nie zdobyła trofeum, ale w Pucharze Ligi Angielskiej i Lidze Europy dotarła do finału. Liverpool - Villarreal 2-0. Klopp sprzedaje, Klopp kupuje, Klopp buduje Nie po to "The Reds" sprowadzali Kloppa, by osiągnąć efekt nowej miotły. To był projekt rozłożony na lata. W czerwcu 2016 roku Niemiec przedłużył kontrakt do 2022 roku. Obecny kończy się w 2024 i klub już chce go przedłużyć. To oczywiste patrząc na efekty pracy Niemca. Latem 2016 roku Klopp sprowadził na Anfield Sadio Mane, Georginio Wijnalduma i Lorisa Kariusa. Ten ostatni okazał się błędem transferowym, co pokazały spektakularne kiksy bramkarza w finale Ligi Mistrzów z Realem dwa lata później. Kupiony z Mainz Karius kosztował Kloppa 6,2 mln euro. Niemiec zdał sobie sprawę, że wybitny bramkarz jest warty więcej. Za Alissona Beckera zapłacił dziesięć razy tyle (62,5 mln - 2018 rok). Tamtego pamiętnego lata 2016 roku w swoim pierwszym oknie transferowym na Anfield Klopp dokonał rewolucji w kadrze Liverpoolu. Pozbył się 19 piłkarzy. Sprzedał topornego Christiana Benteke, za którego rok wcześniej zapłacono Aston Villi 46,5 mln euro. Marina Skrtela kupiło Fenerbahce, Mario Balotelli, Kolo Toure i inni odeszli za darmo. W sumie jednak Klopp zarobił więcej na transferach niż wydał. Ale drużynę wzmocnił, bo w kolejnym sezonie była czwarta w Premier League i wróciła do Ligi Mistrzów. Latem 2017 roku Klopp nie żałował grosza na Virgila van Dijka, Mohameda Salaha i Alexa Oxlade-Chamberlaina. Spudłował z tym trzecim - 38 mln zapłacone Arsenalowi to była zła inwestycja. Wypalił ktoś, na kogo trudno było liczyć. Andrew Robertson odkupiony z Hull City za 9 mln euro. Dziś to jeden z najlepszych bocznych obrońców na świecie. Wulkan energii. Wszystkie transfery tamtego roku sfinansował Philippe Coutinho sprzedany do Barcelony za 135 mln euro. Klopp nie chciał oddać Brazylijczyka, przekonywał go, że na Camp Nou będzie cieniem Leo Messiego. - Tymczasem my postawilibyśmy ci pomnik - mówił do Coutinho. Brazylijczyk nie posłuchał i złamał sobie karierę. Dziś próbuje ją odbudować w Aston Villi. Liverpool - Villarreal 2-0. Klopp nie uniknął kryzysu. Ale go przezwyciężył Dopiero przed trzecim sezonem pracy na Anfield Klopp wydał więcej na transfery niż na nich zarobił. Alisson, Naby Keita i Fabinho pochłonęli 170 mln euro. Warto było, bo Liverpool wygrał Ligę Mistrzów w 2019 roku. Klopp miał już wtedy najlepszy zespół w Europie. Najskrytsze marzenie fanów The Reds wciąż trzeba było spełnić. Rzucić wyzwanie Manchesterowi City w walce o mistrzostwo Anglii. Liverpool czekał 30 lat. Dokonał tego w sposób spektakularny. Wywalczył aż 18 pkt przewagi nad zespołem Pepa Guardioli i 33 pkt nad Chelsea i Manchesterem United! To był piłkarski nokaut w lidze uważanej za najbardziej wyrównaną na świecie. Geniusz Kloppa nie uchronił Liverpoolu przed kryzysem. Plaga urazów, zerwane więzadła w kolanie Van Dijka sprawiły, że "The Reds" nie zdobyli trofeum w ubiegłym sezonie. Przegrali na wszystkich frontach, ale siła i pomysłowość Kloppa nie wyczerpały się. Kiedy prawie dwa lata temu zatrudniał Thiago Alcantarę z Bayernu, wszyscy uważali, że upadł na głowę. Jego drużyna grająca dynamicznie, szybko, intensywnie, dostawała piłkarza, który kręci się wokół własnej osi i drepcze w miejscu. Po fatalnym początku na Anfield dziś wychowanek Barcelony jest liderem pomocy. Wczoraj w meczu z Villarreal w półfinale Ligi Mistrzów wykonał 103 podania z celnością 96 procent. 93 ataki Liverpoolu wobec zaledwie 15 Villarrealu pokazują przepaść w sile uderzeniowej obydwu rywali. Goście nie oddali nawet celnego strzału, co jest dowodem na to, że Van Dijk, Fabinho, Ibrahima Konate wykonali swoją pracę perfekcyjnie. Skrzydła Liverpoolu fruwały. Boczni obrońcy Robertson i wychowanek Trent Alexander-Arnold zaliczyli w tym sezonie 13 i 18 asyst. Są wsparciem dla Salaha, Mane i kupionego zimą z Porto Luisa Diaza. Klopp zagrał z Villarreal bez klasycznego środkowego napastnika, ustawiając w tej roli Mane (gol na 2-0). Zespół Kloppa działa jak machina oblężnicza. Przy czym nie ma tam żmudnej wymiany krótkich podań jak w Manchesterze City, ale zaskakujące przerzuty na 40 m. Van Dijk jest w tym mistrzem. Unai Emery, który znalazł sposób na Juventus Turyn i Bayern Monachium, tym razem skapitulował na Anfield. Jego zespół był jak kawałek befsztyka rozszarpywany przez głodnego psa. Liverpool - Villarreal 2-0. Manchester United chce mieć swojego Kloppa Po zwycięstwie 2-0 Liverpool jest o krok od finału Ligi Mistrzów w Paryżu. 14 maja zagra w finale Pucharu Anglii z Chelsea. Tą samą, którą pokonał w epickim finale Pucharu Ligi Angielskiej. Wtedy mecz rozstrzygnęło 11 serii rzutów karnych, spudłował tylko bramkarz Chelsea Kepa. "The Reds" nie wygrali Pucharu Anglii od 2006 roku, to jest trofeum, którego Klopp wciąż nie ma. W Premier League "The Reds" zmniejszyli stratę do Manchesteru City do punktu. Zostało pięć kolejek. Czy Klopp będzie pierwszym trenerem, który poprowadzi zespół z Anglii do poczwórnej korony? Nawet Alex Ferguson tego nie potrafił. Przez ćwierć wieku fani Liverpoolu sfrustrowani patrzyli jak Szkot dominuje z Manchesterem United. Dziś role się odwróciły. To gigant z Old Trafford chce brać przykład z Liverpoolu. - Musimy się zmienić z wątpiących w wierzących - powiedział kiedyś Klopp do fanów "The Reds". Dziś Niemiec jest ich bohaterem. Uważa się go za ucznia Rangnicka, tak samo jak trenera Chelsea Thomasa Tuchela. Obaj uczniowie przewyższają dziś mistrza. Jak bardzo muszą boleć fanów z Old Trafford słowa ich szkoleniowca, który mówi, że trzeba brać przykład z Liverpoolu? W ostatnich siedmiu latach, czyli od kiedy Klopp rządzi na Anfield, Manchester United miał aż pięciu trenerów. Nie poradzili sobie szkoleniowcy z wielkimi nazwiskami jak Louis van Gaal i Jose Mourinho. Nie wypaliła opcja byłego piłkarza (Ole Gunnar Solskjaer). Rangnick też nie daje rady. A przecież w ostatnich latach klub z Old Trafford wydał na transfery więcej niż Liverpool. I w ogóle najwięcej na świecie. Pomysły Kloppa wymagały czasu i pieniędzy, ale się obroniły. Są dowodem, że sukces w piłce buduje się, a nie kupuje. Kloppem na Old Trafford ma być od nowego sezonu Erik ten Hag z Ajaksu Amsterdam. Rangnick będzie go wspierał. Póki co fakty są takie, że Liverpool ma jeden z najlepszych zespołów w swojej historii, podczas, gdy w Manchesterze jest zbieranina gwiazd i gwiazdeczek, które nie tworzą drużyny na miarę historii i możliwości swojego klubu. Dziś to co najlepsze w tym piłkarskim mieście kojarzy się z City. Guardiola to być może jedyny trener zdolny odeprzeć atak Kloppa. Dariusz Wołowski ZOBACZ WIĘCEJ: "Raport wstydu Rangnicka". Piłkarze, którzy nie nadają się do Manchesteru United Liverpool nie miał litości w derbach Najlepsze interwencje bramkarzy w meczu Liverpool - Villarreal [wideo]