Jose Mourinho i Pep Guardiola to dwaj futbolowi antagoniści, których rywalizacja wzbudza ogromne emocje. Jej pełnię podziwialiśmy wówczas, gdy Portugalczyk prowadził Real Madryt, a Hiszpan doprowadził do perfekcji grę Barcelony. Do fascynującego starcia obu znakomitych szkoleniowców doszło jednak już w sezonie 2009/10, gdy "Barca" mierzyła się w półfinale Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. W pierwszym meczu Włosi zwyciężyli przed własną publicznością 3-1, co pozwoliło im udać się w podróż do Hiszpanii z ogromną wiarą w końcowy sukces. Ich pewność siebie została ograniczona w 28. minucie rewanżu, gdy Thiago Motta został wyrzucony z boiska za faul na Sergio Busquetsie. To właśnie wtedy doszło do pamiętnej sceny - Mourinho podszedł do Guardioli, który rozmawiał przy linii bocznej ze Zlatanem Ibrahimoviciem i wyszeptał mu do ucha kilka słów. Do dziś nie wiedzieliśmy, co chciał mu przekazać. Teraz jednak sam Portugalczyk wyjawił prawdę.