Kibice Chelsea, jadący na mecz Ligi Mistrzów w Paryżu (PSG grało z Chelsea), nie wpuścili do wagonu metra czarnoskórego mężczyzny.- Jestem połączony z Chelsea. Kiedy opuściłem drużynę w 2007 roku, nie mogłem się doczekać powrotu. Wróciłem do Chelsea, ale nie z powodu takich ludzi. Czułem się zawstydzony, gdy dowiedziałem się, co się stało - powiedział Mourinho.Chelsea w specjalnym oświadczeniu przeprosiła mężczyznę i zapowiedziała współprace z policją w celu złapania podejrzanych kibiców. Klub z Londynu podkreślił, że nie ma nic wspólnego z tymi fanami i, że stara się walczyć z dyskryminacją.- Przez naszą szatnię w ciągu lat przewinęło się 12, czy 14 zawodników z Afryki i jestem pewny, że zawsze było to miejsce na oparte na zasadzie równości - dodał Mourinho.Szczegóły Ligi Mistrzów - kliknij!