Po pierwszej połowie wydawało się, że Barcelona zapewniła sobie kontrolę nad spotkaniem. Wynik meczu w 28. minucie otworzył Ferran Torres, a prawidłowość gola oceniał jeszcze system VAR. Osiem minut później gospodarze, występujący obecnie na Estadi Olimpic Lluis Companys, podwyższyli prowadzenie, a w roli strzelca wystąpił Fermin Lopez. 20-letni pomocnik popisał się świetnym uderzeniem z dystansu z około 16 metrów. Xavi z garścią informacji ws. Roberta Lewandowskiego przed El Clasico Trzecie kolejne zwycięstwo Barcelony było jednak zagrożone po tym, jak po zmianie stron podopieczni Xaviego Hernandeza wcale nie poszli za ciosem. Przeciwnie, zespół Szachtara Donieck mocno postraszył Hiszpanów, strzelając kontaktową bramkę w 62. minucie. Na listę strzelców wpisał się Heorhij Sudakow. W końcówce niewiele zabrakło, aby doszło do sporej niespodzianki, jednak Barcelona osłabiona brakiem Roberta Lewandowskiego dowiozła do końca trzy punkty. Dzięki tej wygranej "Duma Katalonii" przewodzi w swojej grupie z kompletem dziewięciu punktów. Teraz przed zespołem prawdziwy hit, jedno z piłkarskich świąt w Hiszpanii, czyli starcie z Realem Madryt. Do wielkiego El Clasico dojdzie już w najbliższą sobotę, w roli gospodarza wystąpi Barca, a pierwszy gwiazdek arbitra wybrzmi o godz. 16:15. Kibice zadają sobie pytanie, czy na to spotkanie zdąży wrócić najlepszy napastnik zespołu, czyli Lewandowski. Wciąż nie mamy co do tego pewności, ale porcję optymistycznych informacji przed kamerą Polsatu Sport Premium 1 przekazał sam Xavi Hernandez. Został zapytany o to, jak procentowo ocenia szansę, że w składzie pojawi się as w jego talii.