"Nareszcie jest Dudkówna! Od razu strzeliły u nas szampany, bo do tej pory mieliśmy trzech wnuków. Dwóch synów Darka i Aleksandra od Jurka. Jurek zadzwonił do nas wprost ze szpitala. Marzył o tej córce, cały czas powtarzał, że chce skompletować parkę. Ma Aleksandra, a teraz pojawiła się Wiktoria. To cudowne!" - cieszy się pani Renata, mama Jurka. Niemniej zadowolony był przyjaciel rodziny, trener Bogusław Kaczmarek. "Do mnie też Jurek dzwonił! Chyba ze szpitala, bo płacz dzieci słyszałem. "Dudzio" był podekscytowany, wniebowzięty wręcz. Te narodziny to znak, że nad Jurkiem znów świeci szczęśliwa gwiazda. Spełniło się jego rodzinne marzenie, teraz czas na sportową satysfakcję - zmianę klubu! - wyznał popularny "Bobo". Redakcja sportowa INTERIA.PL składa szczęśliwym rodzicom najserdeczniejsze gratulacje!