Jest nim 30-letni Yaakov Kris, który mieszka w Izraelu, ale pochodzi z Odessy. W pewnym momencie, co widać na nagraniu, dwóch mężczyzn chce mu odebrać flagę. Jeden z nich, ubrany w strój tureckiej kadry, uderza fana w rękę. Ten sam człowiek także chce odebrać telefon, którym Kris wszystko nagrywa. Nie wiadomo, dlaczego tak się zachowali. W tym czasie na stadionie im. Ataturka było wiele innych flag np.: Chorwacji, Ekwadoru i Tunezji. Według Jurija Zapisockiego, sekretarza generalnego Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej, kibic nie naruszył żadnych przepisów i dlatego Kijów zwrócił się do UEFA o wyjaśnienia. "Wysłaliśmy już prośbę o wyjaśnienie i ocenę sytuacji oraz odpowiedź na pytanie, czy doszło do naruszenia zasad UEFA przez kibica. Jesteśmy dość wrażliwi na takie rzeczy" - stwierdził, cytowany przez dziennik "The Guardian". Tymczasem rzecznik UEFA przyznał, że sobotni incydent był "niefortunny" i nie ma żadnego zakazu dla flag państwowych na meczach. Liga Mistrzów. Rzecznik UEFA zabrał głos "Przede wszystkim informujemy, że za bezpieczeństwo na stadionie odpowiadają lokalni organizatorzy oraz lokalna policja. Usunięcie flagi było niefortunną indywidualną inicjatywą jednego z lokalnych funkcjonariuszy tureckiej policji. Kiedy poinformowano o tym dowódcę tureckiej policji, natychmiast poprosił o oddanie flagi kibicowi, co można zobaczyć, jeśli ma się dostęp do pełnego nagrania" - powiedział. "Należy pamiętać, że UEFA nie zabrania wywieszania ukraińskich flag na stadionach i od wybuchu wojny aktywnie wyświetla komunikaty zachęcające do pokoju na wszystkich swoich meczach" - dodał. Jak przyznał sam Kris na początku nie miał żadnych problemów. Poprosił nawet policjanta, aby ten zrobił mu zdjęcie z flagą Ukrainy, na co ten chętnie przystał. Kłopoty zaczęły się 10 minut później. Liga Mistrzów. Yaakov Kris mówi o całym zajściu "Powiedziano mi, żebym zdjął tę flagę. Zapytałem, dlaczego nie można wywiesić flagi Ukrainy, skoro na stadionie wisiały już flagi Tunezji, Albanii, Kazachstanu i Palestyny. To tylko flagi, które widziałem tego wieczoru na trybunach. Ale nie udzielono mi wyjaśnień" - tłumaczył kibic w "Gaurdianie". "Zabrano mi ją, ale w końcu oddano. Zacząłem znowu ją zawieszać, ponieważ nie powiedziano mi, dlaczego to miałoby być zabronione. Wtedy ludzie pracujący na stadionie zaczęli mi ją wyrywać z ręki, uderzyli mnie. Wszystko nagrywałem. Zażądali, abym oddał film, na co się nie zgodziłem. Potem chcieli, abym usunął nagranie" - dodał Kris. Samo spotkanie zakończyło się zwycięstwem Manchesteru City nad Interem Mediolan 1-0. Angielski klub pierwszy raz w historii triumfował w Lidze Mistrzów.