Wojciech Szczęsny już od samego początku miał ręce pełne roboty. Przyjezdni z trafienia cieszyli się po kilkudziesięciu sekundach, a ich bohaterem okazał się Marcus Thuram. Później warszawianina dwukrotnie pokonał jeszcze równie dobrze dysponowany Denzel Dumfries. FC Barcelona odpowiedziała jednak przeciwnikom i mecz zakończył się wynikiem 3:3. Katalończycy są więc w trudnym położeniu przed rewanżem w Mediolanie. Tradycyjnie od razu po meczu zaczęły spływać oceny dla poszczególnych zawodników za środowy występ. Szału nie stwierdzono w podsumowaniu gry Wojciecha Szczęsnego. Portale na Półwyspie Iberyjskim były jednomyślne, przyznając bramkarzowi notę 5 w dziesięciostopniowej skali. "W ciągu pierwszych kilku minut drugiej połowy zmuszony był dwukrotnie wybiec poza swoje pole karne. Otrzymał także trzecią bramkę po rzucie rożnym. Nie wypadł dobrze w tym elemencie" - stwierdziła "Marca.com". Ciężki wieczór Szczęsnego. Hiszpanie nawet się z tym nie kryli, zachwytu nie stwierdzono "Spośród trzech straconych bramek, ostatnia była chyba najbardziej możliwa do uniknięcia, gdyż została stracona na samym początku. Słono zapłacił za niezwykłą skuteczność Interu, w niektórych konfrontacjach odniósł jednak sukces. Skomplikowane starcie dla Polaka" - zauważył natomiast "Sport.es". "Źle odczytał trajektorię lotu i popełnił błąd przy trzecim golu, najbardziej możliwym do uniknięcia ze wszystkich" - wysnuto podobne wnioski na stronie "lavozdegalicia.es". Szeroko na temat warszawianina rozpisał się także Xavier Munoz z "Mundodeportivo.com". "Nie zajęło mu nawet pół minuty, by zdać sobie sprawę, że czeka go ciężka noc. Pierwszą bramkę stracił dzięki wspaniałemu kopnięciu piętką Thurama, a drugą dzięki efektownym nożycom Dumfriesa. Dwa wspaniałe gole. Trzeciego gola stracił po kolejnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Inter miał świetny celownik, a bramkarz nie miał możliwości go zatrzymać" - stwierdził. Rewanż już w przyszłym tygodniu, a dokładniej 6 maja o godzinie 21:00. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.