Już niedługo, bo od sezonu 2024/2025, Liga Mistrzów zmieni się nie do poznania. Zniknie z niej bowiem faza grupowa, a kluby będą rywalizować w tzw. "systemie szwajcarskim". Wszystkie zespoły będą klasyfikowane w jednej tabeli, a każdy z zespołów z ośmioma rywalami wyłonionymi w drodze losowania. Pierwsze osiem zespołów awansuje do 1/8 finału, a kolejnych 16 zagra między sobą w barażu o wejście do najlepszej szesnastki, przegrani trafią z kolei do Ligi Europy. Zwiększy się także liczba uczestników, z 32 do 36. Szef La Liga straszy Barcelonę w sprawie Messiego. To storpeduje cały plan? Javier Tebas apeluje o zmiany w Lidze Mistrżów. Chce zmniejszenia miejsc w Lidze Mistrzów dla czołowych lig Javier Tebas chciałby jednak w rewolucji iść dalej. Szef La Liga jest zdania, że najbardziej elitarne klubowe rozgrywki świata potrzebują kolejnych zmian, a najważniejszą według niego byłoby zagwarantowanie miejsc większej liczbie mistrzów krajowych, kosztem zespołów z dalszych miejsc w topowych ligach. Stwierdził wręcz, że jego zdaniem czołowe ligi, w tym La Liga, mają obecnie za dużo miejsc w Lidze Mistrzów. Kolejny skandal w hiszpańskiej piłce. Szef ligi był opłacany przez jeden z klubów Tebas argumentuje takie stanowisko mówiąc, że kluby dzięki grze w Lidze Mistrzów generują tak duże dochody, że rośnie zbyt duża przepaść między nimi, a pozostałymi zespołami w danych ligach. - "Błędem było, że w 2016 roku o zwiększonej liczbie miejsc w Lidze Mistrzów decydowały kluby z wielkich lig. Sam byłem przeciwko czterem klubom z Hiszpanii mającym bezpośredni awans, podobnie jak czterem klubom z Premier League, Bundesligi i Serie A , kosztem drużyn z immych lig" - dodał 60-latek jest także zadeklarowanym krytykiem pomysłu utworzenia SuperLigi, co niejednokrotnie pokazywał otwarcie krytykując chociażby działania FC Barcelony, która była jednym z klubów najmocniej zabiegających o utworzenie tych rozgrywek. "Krajowe ligi zostałyby zniszczone pod względem sportowym i ekonomicznym. Serie A, Bundesliga, LaLiga, Eredivisie... Jeśli mistrzostwo kraju nie daje możliwości zakwalifikowania się do gry w Europie, to krajowe rozgrywki stają się znacznie mniej interesujące. Przez wiele dziesięcioleci budowaliśmy inną drogę: połączenie rywalizacji krajowych i europejskich razem jest wzorem sukcesu" - zakończył Szef La Liga z woltą? "Nie sądzę, by Barca kupowała arbitrów". I wbija szpilę Pique!