Samolot z zawodnikami "Dumy Katalonii" wylądował na lotnisku w Balicach po godzinie 13. Josep Guardiola przywiózł wszystkie swoje największe gwiazdy, oprócz Lionela Messiego. Argentyńczyk odpoczywa po tym jak z drużyną Argentyny wywalczył złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Po wylądowaniu na Balicach piłkarze FC Barcelona od razu wsiedli do autokaru i pod eskortą policji ruszyli do miejsca zakwaterowania, którym był hotel "Sheraton". Gdy do niego dojechali zostali otoczeni wianuszkiem policjantów i natychmiast wprowadzeni do holu, a potem udali się do swoich pokoi. Kibice, których niezbyt dużo zebrało się zarówno na lotnisku, jak i w okolicach hotelu, mogą być zawiedzeni tym, że piłkarskie gwiazdy nie były zbyt chętne do rozdawania autografów. Mimo wszystko paru szczęśliwców się znalazło. W poniedziałek FC Barcelona odbędzie oficjalny trening na stadionie przy ul. Reymonta, który zacznie się o godzinie 19.30. Odbędzie się on jednak bez udziału publiczności. W kasach na wtorkowy mecz, co dziwi, pozostało jeszcze dwa tysiące biletów. Choć z drugiej strony ceny wejściówek do tanich nie należą (250 zł). Pierwsze spotkanie pomiędzy obu zespołami, które odbyło się na Camp Nou wygrali 4:0 gospodarze.