W ostatnich dniach, a nawet tygodniach Sinner robi w ojczyźnie prawdziwą furorę. Jest największą sportową gwiazdą w Italii, regularnie pojawia się na okładkach nie tylko sportowych dzienników, przyćmił nawet piłkarzy. Nic dziwnego, że nawet kibice AC Milan docenili to, czego dokonał tenisista z północnych Włoch. Jannik Sinner został bohaterem w ojczyźnie. Iga Świątek zareagowała Sinner z koszulką AC Milan Tuż przed spotkaniem Milanu z Borussią Sinner wszedł na boisko San Siro. Na trybunach wywołał gorącą reakcję włoskich fanów, którzy długo skandowali jego nazwisko. Tenisista jeszcze bardziej podgrzał atmosferę i podszedł pod trybunę najbardziej zagorzałych fanów "Bianconerri". Później od przedstawiciela władz klubu z Mediolanu otrzymał koszulkę w barwach klubu i z numerem 10 oraz swoim nazwiskiem. Wiadomo już więc komu we Włoszech kibicuje finalista ostatniego ATP Finals. Sinner oglądał spotkanie. Kamery pokazały jego minę po niewykorzystanym karnym przez Oliviera Giroud. Zareagował tak, jakby popełnił podwójny błąd serwisowy. Ma za sobą świetny sezon, dwa razy pokonał Novaka Djokovica Najlepszy włoski tenisista nie pochodzi wcale z Mediolanu, ale z gór, z południowego Tyrolu. Nie był też nigdy piłkarzem, a narciarzem. To w tym sporcie najpierw odnosił sukcesy zanim postawił na tenis. Sinner ma za sobą znakomity sezon. Zakończył go na czwartej pozycji w rankingu ATP. Wygrał cztery turnieje w tym Masters 1000 w Kanadzie. Znakomicie zaprezentował się w ATP Finals, który został rozegrany dwa tygodnie temu w Turynie. W fazie grupowej pokonał Novaka Djokovica, ale w finale przegrał z Serbem. Kilka dni temu zrewanżował się liderowi rankingu, pokonując go w półfinale Pucharu Davisa. W całym pojedynku Włochy pokonały Serbię 2:1. W finale przypieczętował zwycięstwo swojej narodowej drużyny, wygrywając z Aleksem de Minaurem 6:3, 6:0.