Już na papierze konfrontacja FC Barcelona i Interu Mediolan zapowiadała się ekscytująco. Napięcie wzrosło jeszcze bardziej po pierwszym spotkaniu, zakończonym remisem 3:3. Sprawa awansu do finału Champions League rozstrzygnie się więc we Włoszech. Starcie z zaciekawieniem będą śledzić zwłaszcza polscy kibice. Między słupki Katalończyków ma powrócić Wojciech Szczęsny. Ponadto w kadrze gości znalazł się dochodzący do zdrowia Robert Lewandowski. A to nie wszystko. UEFA na głównego rozjemcę potyczki wytypowała Szymona Marciniaka. Od razu wokół płocczanina zrobił się dosyć spory szum medialny. Choćby w Hiszpanii wypomniano mu znów zdjęcie zrobione po jednym z meczów PKO BP Ekstraklasy. Na wspomnianej fotografii tuż obok sędziego znajdowała się kosmetyczka z logotypem Realu Madryt. Z kolei Włosi skupili się na jego błędach z przeszłości. Przywołali oni mecz z 2023 roku pomiędzy Napoli a Milanem. Włoskie i hiszpańskie media zaatakowały Marciniaka. W końcu głos zabrał jeden z piłkarzy Wśród piłkarzy arbiter z kraju nad Wisłą jest jednak bardzo ceniony. Najlepszy na to przykład? Świeżutka wypowiedź Alessandro Bastoniego z konferencji prasowej poprzedzającej batalię z FC Barcelona. Gwiazdor został zapytany o Polaka przez jednego z żurnalistów i odpowiedział bez większego namysłu. "Marciniaka mieliśmy wiele razy w naszych spotkaniach. Oprócz wyników jest to sędzia, którego cenię, ponieważ można z nim porozmawiać. Nie sądzę, żeby były jakieś problemy sędziowskie" - wyznał, cytowany przez portal "FCBarca.com". Poza tym nie brakowało z jego ust pochwał skierowanych w stronę przyjezdnych. Ogromne wrażenie na środkowym obrońcy robi Lamine Yamal. "To najlepszy zawodnik, przeciw któremu grałem. Jego zdolność kreowania okazji jest najlepsza, jaką widziałem. Musimy go pokryć podwójnie lub potrójnie" - stwierdził prosto z mostu. Początek włosko-hiszpańskiego starcia 6 maja o godzinie 21:00. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.