Zawodnik w barwach "Obywateli" występuje od 2019 roku. W pewnym momencie jednak stracił zaufanie Josepa Guardioli i musiał zmienić klub. W styczniu 2023 roku trafił na wypożyczenie do Bayernu Monachium, a w lecie z kolei został tymczasowo graczem Barcelony. Koniec wypożyczenia nastąpi po obecnych rozgrywkach, w których Cancelo rozegrał 31 meczów, strzelając trzy gole i notując cztery asysty. Wciąż jednak nie wiadomo, jaka przyszłość czeka 29-latka, wycenianego na około 40 milionów euro. Powstaje bowiem pytanie, czy Joan Laporta, prezes "Dumy Katalonii", będzie chciał tyle zapłacić i czy będzie miał taką sumę. Wiadomo przecież, że Barcelona ma problemy finansowe, o czym podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed meczem z Napoli przypomniał nawet Xavi. "Zostaliśmy dotknięci zmianą sytuacji ekonomicznej" - przyznał trener, dla którego to są ostatnie miesiące w klubie, gdzie się wychowywał i spędził wspaniałe lata jako piłkarz. Nie tak dawno jednak zapowiedział, że dla niego to na razie koniec. Joao Cancelo: Barcelona to specyficzny klub Czy taka sama sytuacja będzie z Cancelo? "Wciąż nie wiem, jak będzie moja przyszłość, ale chciałbym kontynuować karierę w Barcelonie" - powiedział obrońca w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport". Zawodnik przyznał również, że to nie jest łatwy sezon. "Barcelona to specyficzny klub. Trener już zapowiedział, że odchodzi, zespół miał wzloty i upadki, ale piłka zawsze daje możliwość odkupienia. I czymś takim byłoby wyeliminowanie Napoli. W piłce nożnej są dobre i mniej dobre chwile, jak w życiu, więc musimy pozostać pozytywnie nastawieni i zjednoczeni" - tłumaczył Portugalczyk. Rewanżowe spotkanie 1/8 finału odbędzie się 12 marca o 21.00. Transmisja w Polsacie Sport Premium. W Neapolu padł remis 1-1.