Zarówno piłkarze Realu Madryt, jak i Paris Saint-Germain przygotowują się obecnie do starć w ramach półfinału Ligi Mistrzów. Niewykluczone, że świeżo koronowani mistrzowie Francji i liderzy La Ligi zmierzą się ze sobą w wielkim finale, są bowiem faworytami swoich najbliższych starć. Piłkarze "Królewskich" od kilku miesięcy regularnie otrzymują jednak pytania powiązane z paryżanami. Nietrudno domyślić się powodu, ostatecznie wydaje się, że ogłoszenie przenosin Kyliana Mbappe na Santiago Bernabeu jest kwestią czasu. Ostatnio na temat kapitana reprezentacji Francji wypowiedział się Antonio Ruediger. Potencjalny finał Ligi Mistrzów pełen podtekstów. Giganci muszą jednak skupić się na następnym kroku Florentino Perez musi się cieszyć, że po poprzednim, rozczarowującym sezonie nie dał się ponieść emocjom. Choć Carlo Ancelotti poprowadził Real Madryt tylko do triumfu w Pucharze Króla, zachował swoje stanowisko. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Choć "Królewscy" zapowiadali kolejną "przejściową kampanię", spowodowaną brakiem klasowego środkowego napastnika, mają sporą szansę, by zakończyć ją z podwójną koroną. Kwestia odzyskania prymatu w La Lidze jest już właściwie przesądzona. "Los Blancos" wydają się też faworytami półfinałowego dwumeczu z Bayernem Monachium - a co za tym idzie i całych rozgrywek Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain, z kolei, ma nawet szansę na trzy trofea. Zgarnęli już mistrzostwo Ligue 1, a przed nimi finał Pucharu Francji i półfinałowy dwumecz przeciwko Borussii Dortmund. Zespół Luisa Enrique również zdaje się mieć większe szanse od rywali na zameldowanie się w finale Champions League. A jeżeli dojdzie w nim do starcia z Realem, światowe media będą miały prawdziwą pożywkę. Ruediger pewny siebie. Nie boi się nawet Mbappe Podtekstów będzie bowiem mnóstwo. Wydaje się, że Kylian Mbappe tylko czeka na zakończenie meczów "o stawkę" z PSG, by ogłosić swoje przenosiny do Realu Madryt. W związku z tym piłkarze "Królewskich" od kilku miesięcy regularnie otrzymują pytania na temat kapitana reprezentacji Francji. W takiej sytuacji postawiono ostatnio Antonio Ruedigera, którego zapytano o ewentualną rywalizację z gwiazdorem w finale Ligi Mistrzów. Taka pewność siebie w wykonaniu byłego gracza Chelsea FC jest w pełni uzasadniona. Pod nieobecność Edera Militao wyrósł bowiem na prawdziwego lidera linii defensywnej Realu Madryt. Nie będzie przesadą uznać go za kandydata do miana najlepszego zawodnika na swojej pozycji w tym sezonie - choć wiele zależeć będzie od kluczowych zmagań w Lidze Mistrzów. Ruediger rozegrał w tej kampanii już 41 spotkań, licząc wszystkie klubowe rozgrywki. Zanotował w nich dwie bramki i tyle samo asyst.