Występ Pau Cubarsiego przeciwko Crvenej Zveździe w środowym meczu 4. kolejki fazy ligowej Champions League zakończył się w 67. minucie, kiedy to został zmieniony przez Sergiego Domingueza. Nie było innego wyjścia - siedemnastoletni środkowy obrońca Barcelony doznał mocnego rozcięcia na policzku. Po jego twarzy korkami przejechał Uros Spajić z zespołu gospodarzy. Chciał sięgnąć piłkę spadającą w polu karnym. Futbolówka znajdowała się mniej więcej na wysokości metra. Serbski defensor próbował ją zagrać nogą, ale uprzedził go Cubarsi wykonując główkę. To jednak kosztowało młodego Hiszpana zakończenie spotkania, założenie dziesięciu szwów w szatni przez doktora Ricardo Prunę i niepewność co do dostępności w weekend. Liderzy LaLiga zmierzą się w niedzielny wieczór na wyjeździe z Realem Sociedad (godz. 21:00). Po remoncie sprzed kilku lat Estadio Anoeta nie jest już "przeklęta" dla "Dumy Katalonii" jak wcześniej. Przypomnijmy, że Barcelona nie wygrała ani razu w lidze na tym obiekcie w latach 2008-2017. Przełamanie w ostatnich sezonach nie znaczy jednak, że będzie łatwo i że zawodnik urodzony w prowincji Girona nie byłby tam potrzebny. Flick zdjął Lewandowskiego z boiska, później się tłumaczył. Mówił o "błędzie" Real Sociedad - FC Barcelona. Występ Pau Cubarsiego zagrożony Javi Miguel z "Asa" sugeruje też, że jeśli Cubarsi zostanie dopuszczony do gry, to zostanie mu odlana specjalna maska, chroniąca twarz przed potencjalnym rozdrapaniem rany. Obecny wygląd stopera pokazał światu Gavi, wrzucając relację na Instagramie z podpisem "Mój wojownik". Zdjęcia zrobił też sam klub. Na półmetku zmagań fazy ligowej "Blaugrana" zajmuje szóstą pozycję z 9 punktami w dorobku. Mecz w Belgradzie wygrała 5:2. Cubarsi jak dotąd zagrał w każdym starciu LM i LaLiga - w tych pierwszych rozgrywkach uzyskał 83 procent możliwych do rozegrania minut, a w tych drugich 87 proc.