Superliga, którą założyło 12 europejskich klubów, miała być zupełnie nowym, przełomowym formatem rozgrywek. Ogłoszenie jej powstania spotkało się jednak z bardzo negatywnym odbiorem ze strony ekspertów i kibiców. Wobec miażdżącej krytyki oraz gróźb ze strony UEFA i FIFA (straszących kluby-założycieli sankcjami, na czele z wykluczeniem z pozostałych rozgrywek) większość drużyn zdążyła już ogłosić swoje wycofanie. Według Pereza, pod względem formalnym nikt Superligi jeszcze jednak nie opuścił. - Nikt tego nie zrobił, bo nie zapłacił odpowiedniej kary - powiedział w rozmowie z "Cadena Ser". Jak podkreślił, członkowie, zawiązując rozgrywki podjęli pewne ustalenia, których teraz muszą przestrzegać. - Superliga wciąż istnieje. Projekt jest w pełnej gotowości - przekonywał. Prezes przekazał także, że jest bardzo rozczarowany tym, jak odebrany został projekt. - Dzięki Superlidze mogliśmy zarobić o wiele więcej pieniędzy. Dwanaście klubów-założycieli straciło w poprzednim sezonie łącznie 650 milionów euro. W tym sezonie będzie to dwa-trzy razy więcej - ubolewał. TC