Ogłoszenie powstania Superligi wywołało w europejskim futbolu prawdziwe trzęsienie ziemi. Dwanaście czołowych drużyn Starego Kontynentu postanowiło zorganizować swoje rozgrywki, dzięki którym będą mogli zmaksymalizować swoje zyski i uzyskać jeszcze większą konkurencję nad rywalami. Choć o takim pomyśle mówiło się od kilkunastu lat, teraz nie dość, że nabrał realnych kształtów, to jeszcze zostaje wprowadzany w życie.Jak poinformowała agencja Reutersa holding JP Morgan oficjalnie potwierdził, że zamierza wesprzeć finansowo rozgrywki Superligi. Nieoficjalnie mówi się, że Amerykanie wyłożą na sam początek aż pięć miliardów dolarów, które zostanie podzielone na uczestników, zapewniając im chociażby dopłatę strukturalną, którą mają otrzymać jeszcze przed startem rozgrywek. Ma ona wynosić około 400 milionów dolarów.Tak potężny zastrzyk gotówki z pewnością jest magnesem dla wielu klubów, przez który są gotowe nawet zaryzykować wojnę z UEFA. Wsparcie JP Morgan może być kluczowym czynnikiem powodzenia całego przedsięwzięcia. Ogromne pieniądze i doświadczenie amerykańskiego holdingu z całą pewnością będą wielkim kapitałem Superligi. Jakkolwiek by się cała sytuacja nie skończyła, z całą pewnością można stwierdzić, że futbol nie będzie już taki sam.