Decyzja została przekazana w poniedziałek. Przesunięcie terminu finałów ma oczywiście związek z szalejącą w Europie i na świecie epidemią koronawirusa, która sparaliżowała sport w skali globalnej.UEFA jednocześnie poinformowała, że nie podjęto jeszcze decyzji odnośnie nowych dat. Chodzi nie tylko o męskie finały obu rozgrywek pucharowych, ale także decydującą batalię w Lidze Mistrzów kobiet. "Grupa robocza powołana w zeszłym tygodniu w wyniku telekonferencji wśród interesariuszy europejskiej piłki nożnej, której przewodniczył prezydent UEFA Aleksander Czeferin, przeanalizuje dostępne opcje. Grupa rozpoczęła już analizę kalendarza. Zostanie to ogłoszone we właściwym czasie" - czytamy w komunikacje UEFA. Według pierwotnego kalendarza finał LM mężczyzn 2020 miał się odbyć 30 maja na stadionie Ataturk w Stambule, a finał Ligi Europy trzy dni wcześniej w Gdańsku. Z kolei finał LM kobiet był zaplanowany na 24 maja w Wiedniu.Warto zdać sobie sprawę, że nie ma żadnej gwarancji, że rozgrywki w ogóle uda się dokończyć. Przykładowo w gronie ćwierćfinalistów LM na razie znalazły się tylko cztery zespoły: Atletico Madryt, Paris Saint-Germain, Atalanta Bergamo i RB Lipsk. Jedna z opcji zakłada, że półfinalistów wyłoni tylko jeden mecz, bez rewanżu, a następnie wielka czwórka zmierzy się w finale na wzór koszykarskiej Final Four."Mamy różne opcje, ale tak naprawdę jest o wiele za wcześnie, aby być konkretnym. Cokolwiek zdecydujemy, nic nie jest pewne, ponieważ nie wiemy, kiedy COVID-19 się zatrzyma i pozwoli nam grać" - przytomnie zauważa UEFA.AG