W 57. minucie meczu Manchester United - Real Madryt turecki arbiter Cuneyt Cakir wyrzucił z boiska gracza gospodarzy Naniego za atak wysoko uniesioną nogą. W tym momencie MU prowadził 1-0, by przegrać 1-2 i odpaść w 1/8 finału Ligi Mistrzów. - Siedzę przed wami ja, bo wszyscy w szatni są wstrząśnięci tym, co się stało, także nasz menedżer - powiedział na konferencji prasowej Phelan. - Decyzja sędziego była zdumiewająca, lecz musieliśmy grać dalej. Przeciwko Realowi trudno grać w pełnym składzie, a my musieliśmy kończyć w dziesiątkę. Jesteśmy mocno rozczarowani ze względu na rangę tego spotkania - stwierdził asystent Fergusona. - Myślę, że szkoleniowiec nie jest w odpowiednim stanie, by teraz mówić o zachowaniu arbitra, a także by rozmawiać o tym z samym sędzią. Byliśmy świadkami decyzji, która wydaje się niewiarygodna - powiedział Phelan. Pomocnik Fergusona stwierdził, że Manchester United obrał bardzo dobrą taktykę na wtorkowy mecz i zespół czuł się bardzo pewnie. Decyzja arbitra zmieniła całkowicie przebieg spotkania.