Od pierwszych minut zespół Ferencvaros zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Żalgiris była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Ferencvaros w 25. minucie spotkania, gdy Myrto Uzuni zdobył pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Ryana Mmaeego. Jedenastka gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Ferencvaros, strzelając kolejnego gola. W 39. minucie zmusił do kapitulacji bramkarza Tokmac Chol. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Ihor Kharatin. W 44. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Milena Gamakowa z Żalgiris, a w 45. minucie Ihora Kharatina z drużyny przeciwnej. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-0. W 59. minucie Francis Kyeremeh zastąpił Marka Karamarka. Od 59 minuty boisko opuścili zawodnicy Ferencvaros: Oleksandr Zubkov, Tokmac Chol, Ryan Mmaee, Eldar Ćivić, na ich miejsce weszli: Robert Mak, Kristoffer Zachariassen, Bi Fortune, Bálint Vécsei. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Milena Gamakowa, Josipa Tadicia, Ogenyiego Onaziego zajęli: Tomislav Kiš, Jakub Sylvestr, Mantas Kuklys. Drużyna Ferencvaros była w posiadaniu piłki przez 100 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy dokonali po cztery zmiany w drugiej połowie. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 27 lipca w Wilnie. Strata Żalgiris wciąż jest do odrobienia.