Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W czwartej minucie Mikael Uhre dał prowadzenie swojej jedenastce. Asystę zaliczył Kevin Mensah. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Broendby. Drugą połowę zespół Salzburga rozpoczął w zmienionym składzie, za Nicolása Capalda wszedł Brenden Aaronson. Dopiero w drugiej połowie Karim-David Adeyemi wywołał eksplozję radości wśród kibiców Salzburga, strzelając gola w 56. minucie pojedynku. W 65. minucie w jedenastce Broendby doszło do zmiany. Andreas Pyndt wszedł za Mikaela Uhrego. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter pokazał kartkę Mortenowi Wetchemu z zespołu gości. W 72. minucie Simon Hedlund został zastąpiony przez Andryję Pavlovicia. W 84. minucie sędzia pokazał kartkę Andreasowi Maxsowi, piłkarzowi Broendby. Trener Broendby postanowił zagrać agresywniej. W 86. minucie zmienił obrońcę Jensa Gammelbego i na pole gry wprowadził napastnika Mathiasa Damma. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Salzburga w 90. minucie spotkania, gdy Brenden Aaronson zdobył drugą bramkę. Asystę przy golu zanotował Oumar Solet. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-1. Jedenastka Salzburga była w posiadaniu piłki przez 74 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. Arbiter nie ukarał piłkarzy Salzburga żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 25 sierpnia w Brøndby. Strata Broendby wciąż jest do odrobienia.