Rodzime media wskazują, że styl, w jakim FC Porto zakwalifikowało się do ósemki najlepszych klubów Ligi Mistrzów, pozwala wierzyć w przyszłe sukcesy "Smoków" w decydującej fazie rozgrywek. Komentatorzy radia Antena 1 uważają, że drużyna prowadzona przez Julena Lopeteguiego ma duży potencjał i jest w stanie powtórzyć sukces zespołu FC Porto, który pod wodzą Jose Mourinho wygrał w 2004 r. Ligę Mistrzów. Tymczasem radio TSF przypomina, że wtorkowy awans FC Porto jest ważny dla całego świata piłkarskiego w Portugalii, gdyż po sześciu latach drużyna z tego kraju powraca do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Stacja wskazuje też na korzyści finansowe dla klubu. "Przed poznaniem kolejnego rywala władze FC Porto mogą cieszyć się z poważnego zastrzyku finansowego. Awans dał im bowiem prawie 4 mln euro" - odnotowali reporterzy rozgłośni. Z kolei dziennikarze telewizji RTP wskazują, że siłą "Smoków" są nie tylko wysokie walory poszczególnych zawodników, ale przede wszystkim gra zespołowa. "We wtorek FC Porto znowu było kolektywem. Potwierdzeniem tego był końcowy wynik spotkania" - ocenili dziennikarze RTP. Media przypominają, że ważny dla wtorkowego zwycięstwa był komfort psychiczny, z jakim FC Porto zaczynało rewanż po jednobramkowym remisie w Bazylei. Wskazują, że Danilo, zdobywca bramki z pierwszego spotkania, z uwagi na kontuzję, jaką odniósł we wtorkowym meczu, nie będzie miło wspominał awansu biało-niebieskich do ćwierćfinału LM. Odnotowują, że brazylijski obrońca był w ostatnich dniach najbardziej medialną osobą swojego zespołu w związku osiągniętym porozumieniem w sprawie jego przejścia do Realu Madryt. Wprawdzie w dalszym ciągu FC Porto i Real Madryt nie potwierdziły oficjalnie transferu brazylijskiego piłkarza, ale sam gracz przyznał, że kluby ustaliły już warunki kontraktu. Portugalska prasa szacuje, że wysokość umowy sprzedaży bocznego obrońcy "Smoków" opiewa na kwotę 35 mln euro. Komentatorzy wskazują, że choć tak wysoki transfer bocznego obrońcy należy do rzadkości, to przypominają, że kierownictwo portugalskiego klubu ma doskonałe umiejętności w znajdowaniu średniej klasy tanich zawodników, robieniu z nich gwiazd i sprzedawaniu czołowym klubom świata za wielomilionowe kwoty. Szacuje się, że na swoich 17 największych transferach, przeprowadzonych od 2004 r., "Smoki" zarobiły blisko pół miliarda euro. Wśród sprzedanych przez portugalski klub zawodników byli m.in. tacy gracze jak Hulk, Radamel Falcao, Joao Moutinho, James Rodriguez, Deco, Ricardo Quaresma oraz Lisandro Lopez. Eksperci przypominają, że FC Porto jest szczególnie wyspecjalizowane w handlu obrońcami. Odnotowują, że wśród najdroższych transferów z tego klubu są kontrakty takich defensorów jak Ricardo Carvalho, Paulo Ferreira, Pepe, Bruno Alves, Bosingwa, Eliaquim Mangala. Wartość ich sprzedaży oscylowała pomiędzy 20 a 35 mln euro. Z Lizbony Marcin Zatyka