Kibice Barcelony zdążyli już stęsknić się za fazą pucharową Ligi Mistrzów. W końcu "Duma Katalonii" przez dwa lata nie była w stanie wyjść z grupy i na wiosnę rywalizowała jedynie w Lidze Europy. Obecna kampania, choć naznaczona wieloma wpadkami, a nawet kompromitacjami przyniosła wreszcie upragniony awans do 1/8 Ligi Mistrzów. Xavi zachwycony Robertem Lewandowskim. Jedno słowo mówi wszystko Barcę czeka rywalizacja z mistrzem Włoch, który, choć także pogrążony jest w kryzysie, pozostaje rywalem niewygodnym i niebezpiecznym. Wystarczy dodać do tego fakt, że "Blaugranie" od wielu lat bardzo trudno gra się na Półwyspie Apenińskim. A wtedy otrzymamy odpowiedź - dlaczego kibice mistrza Hiszpanii tak mocno obawiają się starcia z Napoli. Można było to również odczytać z wypowiedzi Xaviego podczas konferencji prasowej. Fatalne statystyki Barcelony we Włoszech. Liczby mówią same za siebie Dziennikarze portalu fcbarca.com przytoczyli przed środowym hitem Ligi Mistrzów niepokojące dla fanów Barcy statystyki. Bilans "Blaugrany" we Włoszech przedstawia się rozczarowująco: sześć wygranych, siedem porażek i 12 remisów. Wyjątkowo niekorzystny jest również bilans bramkowy: 25 strzelonych i 31 straconych. Patrząc jedynie na statystyki w fazie pucharowej, FC Barcelona wygrała zaledwie dwa z dziesięciu meczów na Półwyspie Apenińskim. Dwukrotnie pokonała AC Milan. Chociaż grała też w Turynie, Neapolu i Florencji, to nie zdołała tam wygrać. Ostatnie spotkanie wyjazdowe z Napoli zakończyło się natomiast wynikiem 1:1, choć "Azulgrana" miała wyraźną przewagę. Xavi nie owijał w bawełnę. Powiedział to wprost przed meczem z Napoli Rewanżowe spotkanie wygrała już 3:1, ale wspomnienia z tamtego czasu są dla kibiców wyjątkowo bolesne. Niedługo później FC Barcelona została upokorzona w ćwierćfinale przez Bayern Monachium, który rozgromił z nią aż 8:2. W środę podopieczni Xaviego postarają się o wypracowanie zaliczki przed rewanżem, a przy tym poprawienie niekorzystnych statystyk z wizyt we Włoszech.