Zobacz zapis relacji na żywo z meczu FC Barcelona - Paris Saint-Germain! Relacja dostępna także na urządzeniach mobilnych! Barcelona na Camp Nou miała arcytrudne zadanie. Odrobienie czterobramkowej straty z pierwszego meczu wydawać się mogło nierealnym marzeniem, tym bardziej, że do tej pory nie udało się to żadnej drużynie w historii rozgrywek. Katalończycy dokonali jednak niemożliwego i w niesamowitym stylu awansowali do ćwierćfinału! Gospodarze szybko zabrali się do odrabiania strat. Już w trzeciej minucie, po dużym zamieszaniu w polu karnym rywala, piłę głową do bramki PSG wpakował Luis Suarez. Thomas Meunier próbował ją jeszcze wybijać, ale futbolówka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Potwierdziła to technologia goal-line. Paris Saint-Germain cały czas było mocno zepchnięte do defensywy. Barcelona nieustannie napierała na bramkę rywala, ale długo nie mogła zdobyć drugiego gola. Bramka na 2-0 dla Katalończyków znowu padła po dużym zamieszaniu w polu karnym. Andres Iniesta uderzał piłkę piętą na bramkę Kevina Trappa, a Layvin Kurzawa próbując ją wybić, wpakował futbolówkę do siatki. Druga połowa znowu znakomicie rozpoczęła się dla podopiecznych Luisa Enrique. Meunier przewrócił się w polu karnym, a wbiegający do "szesnastki" Neymar się na nim przewrócił. Sędzia zdecydował się pokazać w tej sytuacji na "wapno", a rzut karny pewnie wykorzystał Lionel Messi. Kilka minut później bardzo groźną okazję miało za to PSG. Cavani dostał znakomite dośrodkowanie i uderzał na bramkę rywala, a piłka odbiła się od słupka. W momencie, gdy wszyscy czekali na czwartego gola dla gospodarzy, przebudziło się PSG, które jedyne trafienie zaliczyło w 62. minucie spotkania. Kurzawa strącił piłkę głową w polu karnym rywala do Cavaniego, a ten mocnym strzałem posłał ją do bramki Ter Stegena. Kilka minut później Cavani mógł znowu wpisać się na listę strzelców. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Barcelony nie trafił jednak do siatki. Niemiec popisał się znakomitą interwencją. Barcelona usilnie próbowała odrobić straty, ale gol Cavaniego postawił ją w znowu bardzo trudnej sytuacji. Do awansu potrzebne były aż trzy bramki! Wielu, w tym komentatorom sportowym, wydawało, się, że to koniec marzeń "Barcy" o awansie. W 85. minucie sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał jeszcze Angel Di Maria, który nie trafił do siatki Ter Stegena. W 88. minucie gola na 4-1 dla Barcelony zdobył z rzutu wolnego Neymar, który przepięknie uderzył i nie dał najmniejszych szans bramkarzowi rywala. Na tym się jednak nie skończyło. Dwie minuty później karnego wywalczył Suarez (został uderzony łokciem przez Marquinhosa), a Neymar pewnie wykorzystał "jedenastkę". W 93. minucie na boisku pojawił się Grzegorz Krychowiak, ale grał zbyt krótko, żeby mieć większy wpływ na przebieg meczu. Już w doliczonym czasie gry Barcelonie brakowało jednej bramki do bezpośredniego awansu. I wtedy stało się niemożliwe! W ostatnich sekundach meczu po dośrodkowaniu w pole karne rywala Neymara, bramkarza PSG pokonał Sergi Roberto i zapewnił Katalończykom awans. Na Camp Nou zapanowało totalne szaleństwo, a Barcelona mogła cieszyć się z awansu! Barca walczyła jak lew i zasłużyła na awans, ale trzeba podkreślić, że sporą gafę popełnił niemiecki arbiter Deniz Aytekin. Nie chodzi tylko o kontrowersyjny pierwszy rzut karny (Thomas Mounier poślizgnął się, upadł i o jego głowę potknął się Neymar), ale przede wszystkim o sytuację do jakiej doszło przy stanie 3-1. Neymar, bez piłki, kopnął z tyłu w nogi Marqinhosa i powinien wylecieć z boiska! Sędzia tego nie zauważył. Adrianna Kmak FC Barcelona - Paris Saint-Germain 6-1 (2-0) Bramki: 1-0 Suarez (3.), 2-0 Kurzawa (40. - samobójcza), 3-0 Messi (50. - karny po faulu na Neymarze), 3-1 Cavani (62. z podania Kurzawy), 4-1 Neymar (88.), 5-1 Neymar (90. - karny po faulu na Suarezie), 6-1 Sergi Roberto (90+5. z podania Neymara) Sędziował: Deniz Aytekin z Niemiec.Widzów: 98 tys. Liga Mistrzów: wyniki, terminarz, strzelcy, gole