Griezmann dołączył do Barcelony po pięciu latach gry dla Atletico Madryt. Jego transfer był niezwykle głośny nie tylko z uwagi na niewątpliwą sportową jakość mistrza świata, ale także fakt, że Atletico oskarżyło "Dumę Katalonii" o złamanie przepisów transferowych. Cała sprawa została zakończona dość kuriozalnym wyrokiem hiszpańskiej federacji. Na Barcę nałożono karę grzywny w wysokości... 300 euro. Francuz od początku sezonu jest podstawowym zawodnikiem Barcelony, ale ani on, ani drużyna nie zachwyca. W lidze kataloński klub zajmuje dopiero czwarte miejsce, a w LM pierwsze spotkanie zremisował bezbramkowo z Borussią Dortmund. Griezmann w ośmiu dotychczasowych spotkaniach zdobył trzy bramki i zaliczył dwie asysty. Cierpliwość kibiców, którzy czekali na jego współpracę z Messim, została wystawiona na próbę. Argentyńczyk długo walczył z kontuzją, a gdy wrócił na boisko, nabawił się kolejnego urazu. Co ciekawe, Griezmann przyznał, że nie rozmawia za dużo z pięciokrotnym zdobywcą Złotej Piłki. - Messi nie jest kimś, kto dużo mówi. Tak samo jak ja, więc ciężko nam się rozmawia. Ale nasza znajomość rozwija się dobrze, przygotowałem dla niego trochę yerba mate - powiedział Francuz na konferencji prasowej przed meczem z Interem Mediolan. Zdaniem Griezmanna największym problemem Barcy przed spotkaniem z Interem są kontuzje kluczowych graczy. - Zawsze jest łatwiej, gdy Ansu [Fati - przyp.], Leo [Messi] i Ousmane [Dembele] są z nami, ale musimy znaleźć sposób na wygraną. Mamy świetny skład i na pewno sobie poradzimy - zaznaczył. Początek spotkania Barcelony z Interem w środę o godzinie 21. Liga Mistrzów: sprawdź sytuacje w grupach WG